Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Nefre z miasteczka Tczew. Mam przejechane 68314.30 kilometrów w tym 12686.24 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 14.62 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl

UBEZPIECZENIA KREDYTY

2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl ZALICZONE GMINY
free counters
majorka last minuteStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Nefre.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 70.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 06:00
  • VAVG 11.67km/h
  • Sprzęt SREBRNA STRZAŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze

KIERUNEK PELPLIN

Sobota, 24 marca 2012 · dodano: 22.03.2012 | Komentarze 4

Na sobotnią rowerową wycieczkę stawiło się 10 osób (co mnie bardzo ucieszyło). W przypadku niektórych osób był to pierwszy tegoroczny wyjazd po długiej zimie. Jeden z uczestników dołączył do nas po raz pierwszy i towarzyszył nam w podróży przez jakiś czas, potem pojechał swoją trasą.
Pojechaliśmy w kierunku Pelplina zwiedzając po drodze dworek w Radostowie. W Pelplinie posiedzieliśmy troszeczkę na Górze Jana Pawła II, podziwiając panoramę. Następnie skierowaliśmy się w stronę Rywałdu, przez Kolnówkę, gdzie odbiliśmy na Kolincz, tam dzięki uprzejmości Pana Edmunda, który jest gospodarzem elektrowni wodnej w Kolinczu mogliśmy podziwiać 100-letni zabytek na zewnątrz i od środka. Wizyta w tym niezwykłym miejscu była „perłą” tej wycieczki.
Czas spędzony mile, w sympatycznym gronie. Do następnego wyjazdu)))))



Zbiórka rowerzystów przy Intermarche w Tczewie. © Nefre


W trasie…. © Nefre


Zespół dworski z XIX-XX w . Obecnie w dworku mieści się Gospodarstwo Agroturystyczne „Pod Platanem” © Nefre


Prywatna hodowla saren i danieli w Radostowie. © Nefre


Góra Jana Pawła II w Pelplinie i nasza grupa. © Nefre


Góra Jana Pawła II w Pelplinie. © Nefre


Góra Jana Pawła II w Pelplinie - koniec odpoczynku © Nefre

Jedziemy w stronę Klonówki. © Nefre


Kościół pw. św. Katarzyny w Klonówce © Nefre


Kościół w Klonówce (gmina Starogard Gdański, powiat starogardzki) jest kościołem parafialnym pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Powstanie parafii w Klonówce datuje się na I poł. XIV, około połowy tego stulecia wzniesiono kościół, który bez większych zmian przetrwał do naszych czasów.

Jest to budowla ceglana, jednonawowa z wydzielonym nieco węższym prostokątnym prezbiterium, którego ścianę wschodnią zdobi trójosiowy gotycki szczyt. Bryłę świątyni wzbogaca od zachodu czterokondygnacyjna wieża zwieńczona XIX-wiecznym hełmem z latarnią. Wnętrze kościoła posiada osiemnastowieczne sklepienia i późnobarokowe, głównie rokokowe wyposażenie (ołtarz główny, 2 ołtarze boczne, ambona, chrzcielnica), które wraz z dwudziestowieczną polichromią i neobarokowym prospektem organowym stanowią dobrze zharmonizowaną całość.

Niezwykle cennym obiektem z pierwotnego wyposażenia kościoła jest gotycka (datowana na ok. 1400 r.) Madonna szafkowa, przechowywana w Muzeum Diecezjalnym w Pelplinie. Kościół otacza czynny do dziś cmentarz przykościelny ogrodzony kamienno-ceglanym murem z osiemnastowieczną bramą.

W 1846 r. plebania w Klonówce (dom nr 42 po przeciwnej stronie drogi) była siedzibą sztabu powstańczego oddziałów Floriana Ceynowy w czasie tzw. wyprawy starogardzkiej, a miejscowy proboszcz ks. Józef Stanisław Łobodzki, uważny jest za głównego organizatora spisku. Dla upamiętnienia tej wybitnej postaci w ścianę kościoła wmurowana została tablica.
Oprac. ROBiDZ w Gdańsku


Stuletnia elektrownia wodna w Kolinczu © Nefre


Dokładnie l marca 1912 roku prąd z elektrowni w Kolinczu popłynął do Tczewa i zasilił pierwsze żarówki, które rozświetliły stary dworzec. Zbudowano także linie do Starogardu i Klonówki - tam znajdował się majątek Wiechertów. To do nich należała elektrownia aż do zakończenia wojny. Przed wojną remontowano tutaj silniki, transformatory i produkowano bezpieczniki.

Nasza grupa na tle zabytkowego budynku elektrowni. © Nefre


Stan budynku jest zadowalający. Los oszczędzał obiekt od rozmaitych katastrof wodnych czy też pożarów. Elektrownia ma moc 0,4 MW, turbiny posiadają 600 KM, przełyk ma maksymalnie 8 m3. Teoretyczny spad wynosi 7m, a kanał odpływowy liczy sobie 167 metrów długości. Z trzech linii pozostała już tylko jedna linia odprowadzająca prąd do sieci.

Elektrownia zarabia na siebie, pomimo tego, że wysokie podatki i ubezpieczenia, niewspółmierne do możliwości elektrowni, powodują w sumie nieopłacalność całego przedsięwzięcia. Dzisiaj nie grozi obiektowi zniszczenie, tak jak w latach siedemdziesiątych, gdyż jest pod ochroną Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.


Stuletnie zegary współpracują z nowoczesną elektroniką. © Nefre


Wnętrze elektrowni przypomina do złudzenia muzeum techniki. Wiekowy regulator napięcia, marmurowa tablica nastawcza i przedwojenne przyrządy pomiarowe; w tle jazgot pędzącego wirnika generatora. Całości tych niecodziennych doznań dopełnia głośny hałas znoszących się nawzajem pól elektrycznych. To tu rodzi się prąd

Nasi rowerzyści podczas zwiedzania elektrowni. © Nefre

Rowerzyści z trudem wsłuchują się w opowieści Gospodarza, ponieważ w środku panuje straszny hałas.

Pędzący wirnik generatora © Nefre


Elektrownia przy najniższym stanie wody, może produkować 50-60 kW mocy. - Żeby uzyskać 1 kW trzeba przepuścić przez łopatki 72 tony. Przy maksymalnym otwarciu łopatek trwa to... 9 sekund.
Austriacki generator wytwarza prąd o napięciu 5200 volt. W sieci ogólnego systemu energetycznego panuje napięcie 15 tyś. Voltów.


Przedwojenny przyrząd pomiarowy działa bez zarzutu. © Nefre


Nowoczesna, prywatna elektrownia wodna w Klonówce. © Nefre



Widziałam żurawie, co prawda z daleka.. ale są)))) © Nefre

Odpoczynek w Rywałdzie © Nefre


Lasami..... © Nefre


Ja... © Nefre


Wiesiek terenowo © Nefre

Odpoczynek w Zdunach... © Nefre


Wiosenne macro.... © Nefre

Pod górkę na piaskowym leśnym terenie…. © Nefre
Kategoria REKREACJA



Komentarze
margotka
| 14:16 czwartek, 29 marca 2012 | linkuj Piękne, słoneczne zdjęcia Wam wyszły... :) Szczególny sentyment mam do tych niebieskich kwiatków...przywołują miłe, wiosenno-rowerowe wspomnienia :D
Iwa
| 08:22 środa, 28 marca 2012 | linkuj Oj to faktycznie byliście strasznie blisko Grodziska w Owidzu.
Nefre
| 20:47 poniedziałek, 26 marca 2012 | linkuj Noo bylismyale juz nikt nie myslała o tym żeby tam jechac:)))) Jeszcze nie wiem - dam Ci znać:))))
Magic
| 20:09 poniedziałek, 26 marca 2012 | linkuj Fajny wyjazd. Byliście tak blisko Żygowic :-)
Gdzie następny?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!