PODRÓŻE ROWEREM...

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi Nefre z miasteczka Tczew. Mam przejechane 70507.77 kilometrów w tym 12731.24 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 14.34 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024

2023

2022

2021

2020

2019

2018

UBEZPIECZENIA KREDYTY

2017

2016

2015

ZALICZONE GMINY

Znajomi

wszyscy znajomi(98)

Moje rowery

WHEELER CROSS 6.4 43158 km

Czarny Łabędź 3930 km

SREBRNA STRZAŁA 22207 km

HORIZON 72 km

majorka last minute Statystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Maraton

Dystans całkowity:	424.07 km (w terenie 119.00 km; 28.06%)
Czas w ruchu:	21:46
Średnia prędkość:	19.48 km/h
Maksymalna prędkość:	40.70 km/h
Suma podjazdów:	2640 m
Suma kalorii:	5153 kcal
Liczba aktywności:	6
Średnio na aktywność:	70.68 km i 3h 37m
Więcej statystyk

DST 42.00km
Teren 40.00km
Czas 02:37
V_AVG 16.05km/h
V_MAX 37.82km/h
Temperatura 25.0°C
Kalorie 1506kcal
Podjazdy 550m
Sprzęt WHEELER CROSS 6.4
Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

SCANDIA MARATON LANGTEAM - KWIDZYN 2015

Sobota, 3 października 2015 · dodano: 07.10.2015 | Komentarze 3

W siódmej tegorocznej edycji najpopularniejszego w Polsce cyklu kolarskich maratonów Skandia Maraton Lang Team, który odbył się w Kwidzynie wzięło udział ponad 1000 zawodników. Z naszej stałej ekipy w maratonie na etapie mini (42 km) wystartowało 5 osób, natomiast nasze Rowerzystki Marzena i Kaśka kibicowały nam podczas startu... Zawody te traktujemy, jako dobrą zabawę, sprawdzając przy tym swoje możliwości kondycyjne i umiejętność jazdy w tak dużej grupie. Trasa nie należała do najłatwiejszych, grząski piach, górki, wystające korzenie nie pozwalały na zbytnie szarżowanie na trasie..., niestety należę do tych ostrożnych.... Na metę dojechałam jako 450 uczestniczka, mój czas w kategorii K-4 to 02:37:50 co dało mi 13 miejsce w moim przedziale wiekowym.W klasyfikacji drużynowej zajęliśmy 35 miejsce na 39 drużyn startujących. Na trasie maratonu było bardzo dużo awarii i kontuzji, na szczęście naszej ekipie nic się nie stało. Mam nadzieję, że w przyszłym roku również wystartujemy w tych prestiżowych zawodach…. Dziękuję wszystkim za mile spędzone chwile, a zwycięzcom gratuluję wyników….))

MAPA MARATONU SCANDIA

Scandia Maraton Langteam - Kwidzyn 2015 © Nefre

Od Skrzynka

Scandia Maraton Langteam - Kwidzyn 2015 © Nefre

Kategoria Maraton

DST 47.00km
Teren 44.00km
Czas 02:29
V_AVG 18.93km/h
V_MAX 40.70km/h
Temperatura 20.0°C
Kalorie 1470kcal
Podjazdy 547m
Sprzęt SREBRNA STRZAŁA
Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

SCANDIA MARATON LANG TEAM - KWIDZYN 2014

Sobota, 4 października 2014 · dodano: 12.10.2014 | Komentarze 2

Już po raz drugi wzięliśmy udział w zawodach Scandia Maraton Lang Team, które po raz ostatni w tym roku odbyły się w Kwidzynie. Z naszej stałej ekipy w maratonie na etapie mini (42 km) wystartowało 6 osób. Zawody te traktujemy, jako dobrą zabawę, sprawdzając przy tym swoje możliwości kondycyjne. Na metę dojechałam jako 424 uczestniczka, mój czas w kategorii K-4 to 02:29:20 co dało mi 9 miejsce w moim przedziale wiekowym. Na trasie maratonu było bardzo dużo awarii i kontuzji, na szczęście naszej ekipie nic się nie stało. Po drodze spotkałam rowerzystę ze Szczecina w słynnej koszulce „Szczecin na rowerach”, chwileczkę porozmawialiśmy o wspólnych znajomych))))) Mam nadzieję, że w przyszłym roku również wystartujemy w tych prestiżowych zawodach…. Dziękuję wszystkim za mile spędzone chwile, a zwycięzcom gratuluję wyników….))

Zbiórka przed wyjazdem na Scandia Maraton Lang Team do Kwidzyna © Nefre

Scandia Maraton Lang Team do Kwidzyn 2014 © Nefre

Szykujemy nasze rowerki-Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Jak można przypiąć sobie numerek)))-Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Gotowi -Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Gotowi do startu -Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Idziemy do miasteczka Scandi - Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Ja i Kasia - Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Foteczki przed startem-Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Miasteczko Scandi - Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Nagroda gwna - Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014

Nagroda główna - Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Miasteczko Scandi - Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Czesław Lang…-Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Z samym szefem- Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Przed startem- Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Na trasie- Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Zawodnik z koszulką „Szczecin na rowerach”……

Na trasie- Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Na mecie- Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Dekoracja -Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Dekoracja – Scandia Maraton Lang team Kwidzyn 2014 © Nefre

Na mecie- Scandia Maraton Lang Team Kwidzyn 2014 © Nefre

Posiłek – Scandia Maraton Lang team Kwidzyn 2014 © Nefre

Wracamy do domu – Scandia Maraton Lang team Kwidzyn 2014 © Nefre

Widok na zakończenie dnia…… © Nefre

Kategoria Maraton, MTB

DST 46.00km
Teren 35.00km
Czas 02:30
V_AVG 18.40km/h
V_MAX 30.00km/h
Temperatura 17.0°C
Kalorie 2177kcal
Podjazdy 1543m
Sprzęt SREBRNA STRZAŁA
Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

SCANDIA MARATON LANG TEAM - BYTÓW 2014

Sobota, 14 czerwca 2014 · dodano: 14.06.2014 | Komentarze 9

Dzisiaj w składzie Marek, Mirek, Grzegorz i ja wybraliśmy się na prestiżową imprezę sportową Scandia Maraton Lang Team, której start był w Bytowie. Podczas zapisów spotkaliśmy Sebastiana z Elbląga oraz Tadeusza i Grzegorza z Kalisk. Po zapisach w biurze zawodów ja i Grzegorz dostaliśmy od hostessy w prezencie koszulki Nutella Tour de Pologne, po prostu mieliśmy farta…)))) Nasza tczewska ekipa wystartowała na trasie mini o długości 35 km. Według danych w imprezie wzięło udział około 1000 miłośników dwóch kółek. Bardzo malownicza trasa maratonu przebiegała terenami nadleśnictwa Bytów (szkoda, że nie było czasu na więcej fotek). Teren bardzo zróżnicowany technicznie, były drogi asfaltowe, szutrowe, leśne i polne. Ponieważ przez ostatnie dwa dni padało na trasie było również błotko, na szczęście przez deszcz nie było piachu, którego tak się obawiałam na tej trasie. W mojej kategorii wiekowej startowało 17 kobiet (w tym dwie Rosjanki), ja zajęłam 10 miejsce, jedna z pań nie ukończyła maratonu. Myślę, że jak na pierwszy raz nie było źle, tym bardziej, że nie mam roweru przystosowanego do tego rodzaju imprezy. Kiedy zdecydowałam się na wyjazd, powiedziałam sobie, że jadę tam tak dla „jaj”, żeby zobaczyć i przejechać jakąś nową trasę. Jednak po starcie odezwał się duch walki, a po kilku km moje ciało zalała adrenalina…., fajnie było wyprzedzać innych a jeszcze fajniej osoby z mojej kategorii..)))) Na mecie poznaliśmy organizatora imprezy Pana Czesława Langa, oczywiście zrobiliśmy sobie sesyjkę zdjęciową. Następnie poszliśmy na obiad, pokręciliśmy się po miasteczku Skandii i udaliśmy się na szybkie zwiedzanie miasta. Pojechaliśmy zobaczyć zamek, oraz stary zabytkowy nieczynny most kolejowy. Dzisiejszy przejazd dedykuję naszej koleżance Dorocie, która wielokrotnie startowała w Scandia Maraton Lang Team i zdobywała miejsca na podium, ale z przyczyn zdrowotnych chwilowo nie może uczestniczyć w imprezach rowerowych. Dziękuję wszystkich za mile spędzony czas.

Scandia Maraton Lang Team- Bytów 2014 kawa przed startem.... © Nefre

Scandia Maraton Lang Team- Bytów 2014 © Nefre

Scandia Maraton Lang Team- Bytów 2014 © Nefre

Scandia Maraton Lang Team- Bytów 2014 © Nefre

Scandia Maraton Lang Team- Bytów 2014 © Nefre

Scandia Maraton Lang Team- Bytów 2014 - meta © Nefre

Scandia Maraton Lang Team- Bytów 2014 © Nefre

Zamek w Bytowie © Nefre

Zabytkowy nieczynny most kolejowy w Bytowie © Nefre

Scandia Maraton Lang Team- Bytów 2014 © Nefre

Kategoria Maraton

DST 87.50km
Czas 04:30
V_AVG 19.44km/h
V_MAX 25.00km/h
Temperatura 16.0°C
Sprzęt SREBRNA STRZAŁA
Aktywność Jazda na rowerze

Uczestnicy

KOCIEWIE KOŁEM 2013

Niedziela, 15 września 2013 · dodano: 24.09.2013 | Komentarze 12

W niedzielę wzięliśmy udział w maratonie pt. „ Kociewie Kołem”, zorganizowanym przez firmę RoverOver. Do Starogardu przyjechaliśmy autem, byłam troszeczkę przerażona pogodą, ponieważ lekko padało, ale takie deszcz to nie deszcz. Gospodarzem imprezy po raz pierwszy było miasto Starogard Gdański, a partnerem organizacyjnym Grupa Kolarska Starogard Gdański. Do wyboru były dwie szosowe trasy 80 i 180 km, po kociewskich malowniczych terenach wśród lasów i jezior. Na trasie były przystanki posiłkowe, gdzie mogliśmy posilić się regionalnymi potrawami oraz pysznym swojskim ciastem. W imprezie wzięło udział 251 zwolenników dwóch kółek. Na starcie spotkaliśmy Marka, Dorotę i Damiana, niestety podczas jazdy nasze drogi się „rozeszły”. Podczas trasy spotkaliśmy dużo znajomych Rowerzystów. Na mecie po medalowej dekoracji spotkaliśmy Kaśkę i Mirka, z którymi mile spędziliśmy czas. Chciałam podziękować Wszystkim za mile spędzony czas. Pozdrawiam rowerzystów ze Słupska, Pruszcza Gdańskiego i Dzierżążna.

Stadion im. Kazimierza Deyny w Starogardzie Gd © Nefre

Rozgrzewka © Nefre

Kociewski akordeonista © Nefre

Przed startem © Nefre

Grupa Kolarska - Starogard Gdański © Nefre

Dziewczyny z Grupy Kolarskiej i ja © Nefre

Przed startem © Nefre

„Kociewie Kołem” – zawodnicy w trasie © Nefre

Malownicza rzeka Wda © Nefre

„Kociewie Kołem” - miejscowość Wda © Nefre

„Kociewie Kołem” - miejscowość Ocypel © Nefre

Pierwszy bufet posiłkowy w miejscowości Ocypel © Nefre

Opuszczamy Ocypel © Nefre

Pomnik przy rzece Wda, upamiętniający spływ kajakowy w 1954 roku, w którym brał udział Karol Wojtyła © Nefre

Na moście spotykamy naszego znajomego Janka, który jechał na grzyby © Nefre

Niedaleko Borzechowa… © Nefre

Gminna biblioteka publiczna w Borzechowie © Nefre

Drugi bufet posiłkowy w Pinczynie © Nefre

„Kociewie Kołem” – my w drodze © Nefre

„Kociewie Kołem” – w drodze © Nefre

Gdzieś po drodze – ciekawy ogródek…… © Nefre

Zespół dworski, XIX/XX w Bączku © Nefre

Dojechaliśmy do miejscowości Bączek, już z daleka widziałam biały wysoki mur- to pewnie pałac .... pomyślałam. Dojechaliśmy do wielkiej kutej bramy, naszym oczom ukazał się budynek przypominający kościół. Dowiedzieliśmy się od jednej Pani, że nie ma możliwości sfotografowania pałacu, który jest „ukryty” w pięknym parku.
Pałac, wybudowany w 1901 roku, należał do okrytego złą sławą hitlerowskiego kreisleitera Ernsta Gunthera Modrowa (brat właściciela pałacu w Bolesławowie).
Modrow zginął w 1945 roku, a władza ludowa powołała w jego majątku Państwowe Gospodarstwo Rolne.
Później majątek trafił w ręce prywatne, pałac i inne obiekty został odrestaurowane. Budynek, który jest na zdjęciu obrcnie służy jako magazyn, kiedyś prawdopodobnie była tu gorzelnia.

„Kociewie Kołem” – w drodze © Nefre

Na mecie © Nefre

Posiłek na mecie maratonu © Nefre

Medaliści- od lewej- Wiesiek, Kaśka, ja i Mirek © Nefre

Kategoria Maraton

DST 100.23km
Czas 05:00
V_AVG 20.05km/h
Sprzęt SREBRNA STRZAŁA
Aktywność Jazda na rowerze

ŻUŁAWY WKOŁO 2012

Sobota, 29 września 2012 · dodano: 30.09.2012 | Komentarze 17

„Jak co roku o tej samej porze każdy rowerzysta przyjeżdża na maraton do Tczewa, jeśli tylko może……)))”

W ogólnopolskim maratonie „Żuławy Wkoło” wystartowało 536 uczestników, każdy z nich miał do wyboru dwie trasy 90 lub 170 km. Nasza ekipa w składzie Ania,Dorota, Marek, Henio, Jurek i my wybrała trasę 90 km. Maraton miał charakter rekreacyjny, trasa miała być dla uczestników przyjemnością i dostarczyć pozytywnych wrażeń sportowych i krajoznawczych. Na terenie Żuław, Kociewia i Powiśla przygotowane były dla uczestników punkty gastronomiczne, gdzie mogliśmy zjeść pyszny posiłek. Według mojego licznika przejechanie trasy zajęło nam 4:57, ale my nie jechaliśmy na czas, postanowiliśmy się dobrze bawić. Poniżej mapka i foto relacja z trasy.

Grupa Rowerzystów ze Szczecina i okolic © Nefre

W piątkowy wieczór spotkaliśmy się z grupa 21 Rowerzystów ze Szczecina i okolic, którzy przyjechali na maraton „Żuławy Wkoło”. Internetowo z BS znałam tylko Gośkę, postanowiłyśmy zorganizować spotkanie integracyjne przy gilu, tym bardziej, że była taka okazja))) Miło było poznać nowych cyklistów, co prawda nie mogliśmy długo posiedzieć, bo wiadomo trzeba się wyspać… ale i tak było bardzo sympatycznie. Pozdrawiamy Was z Kociewia)))

Grill integracyjny z Rowerzystami ze Szczecina. © Nefre

Marek i Wiesiek rozpalają grilla

Grill integracyjny z Rowerzystami ze Szczecina. © Nefre

Start – maraton „Żuławy Wkoło” © Nefre

Nasza ekipa przed startem © Nefre

Na starcie zjawili się Dorota, Ania, Marek, Jurek, Henio, Jarek i my (oczywiście znajomych startujących było więcej, to są osoby które widziałam), przyjechał także Jarek, ale on nie brał udziału w maratonie, przyjechał tylko nam pomachać)))

Nasza ekipa na starcie © Nefre

Początkowo jechaliśmy razem, Doroty nie widziałam już od startu, jak się potem okazało wyrwała z szosowcami i w czasie 1:09 była w Świbnie.. Marek i Jurek też wyrwali na wysokości Koźlin straciłam ich z oczu, także trasę przejechaliśmy w czteroosobowym składzie

Okolice Długiego Pola

Do Świbna jechaliśmy tempem 22-30 km /h, pogoda przepiękna i jak tu się nie uśmiechać.

Po drodze mijamy stare żuławskie zabudowania

Panie w strojach mennonickich częstowały nas pysznym ciastem.

Na promie spotkałam Dorotę i Tomka rowerzystów z Gdańska, którzy towarzyszyli mi podczas podczas ubiegłorocznej imprezy "Żuławy Wkoło". Na promie spotkaliśmy także Jurka, który dalej jechał z nami.

Teraz jedziemy pod wiatr... będzie ciężej((((

W Nowej Kościelnicy odbywały się również dożynki gminne, było kolorowo, wesoło i smacznie.....

Andrzeja z Torunia, pseudonim "Szosowiec" poznałam również podczas ubiegłorocznej imprezy "Żuławy Wkoło".

Dożynkowej szaleństwa, baba z wozu a Wiesiowi lżej:))))

Jurek już musiał oglądać napęd i szprychy:)))) Hihi

Skoro grają trzeba tańczyć.....)))) Dożynkowe szaleństwa z Anką...

Na tym stoisku było pysznie, zostaliśmy poczęstowani wyrobami z ryb... dziękujemy za gościnność sołectwu z Piaskowca.

Każdy, kto wpisał się do księgi pamiątkowej dostał wisiorek z muszelką )))

Ponieważ przez dłuższy czas zabawiliśmy na dożynkach, czas jechać dalej, ale jak wspomniałam na początku jechaliśmy dla zabawy a nie dla wyścigu...

Panie z restauracji „Nowy Staw” poczęstowały nas przepysznym żurkiem i kartoflanką oraz kawą i słodkościami. W tym miejscu poznaliśmy Ramonę i Doriana z Trójmiasta, którzy również zarażeni „cyklozą” po raz pierwszy wzięli udział w maratonie. Mamy zamiar kontynuować znajomość i umówić się na wspólny rowerowy wyjazd.

Do mety dojechaliśmy w czteroosobowym składzie, Jurek na wysokości Lichnów opuścił naszą grupę i dojechał szybicej do Tczewa

Na mecie spotkaliśmy Rowerzystę ze Szczecina (dystans 170 km), z którym mamy wspólne zdjęcie na zakończenie maratonu.

Chciałam podziękować organizatorom za tak wspaniałą imprezę, na której bawiliśmy się wyśmienicie. Dziękujemy Rowerzystce za spotkanie integracyjne, było miło- do następnego razu. Dziękuję wszystkim, którzy towarzyszyli nam podczas maratonu. Pozdrawiamy Wszystkich, którzy wzięli udział w maratonie „Żuławy Wkoło 2012”.

Na zakończenie krótki filmik- autor Andrzej z Torunia "Czasowiec"http://youtu.be/sN8QvXN0ol0

Kategoria Maraton, REKREACJA, 100 KM I WIĘCEJ

DST 101.34km
Czas 04:40
V_AVG 21.72km/h
Sprzęt Czarny Łabędź
Aktywność Jazda na rowerze

MARATON "ŻUŁAWY WKOŁO"

Sobota, 24 września 2011 · dodano: 25.09.2011 | Komentarze 15

W sobotę nasze miasto było gospodarzem maratonu rowerowego, który w podtytule nosi nazwę „Cykliczna depresja”. Start i meta znajdowały się przy Bulwarze Wiślanym nieopodal historycznego mostu. Maratończycy mieli do wyboru dwa dystanse 90 km i 170 km.
Trasa wiodła wzdłuż Wisły, pośród kanałów gdzie uwagę zwracają słynne domy podcieniowe oraz architektura melioracyjna dostarczyła uczestnikom niezapomnianych wrażeń. Pozornie nieciekawy rejon Polski jawi się z pozycji siodełka rowerowego niezwykle atrakcyjnie..
Ja wraz z kolegami Markiemi Jurkiem wybraliśmy trasę krótszą. Pogoda była przepiękna, ale wiało co na Żuławach jest uciążliwe (chyba że wieje w plecy), od Nowego Stawu jechaliśmy pod wiatr(((
Każdy z uczestników, kto dojechał do mety traktowany był jak zwycięzca i został uhonorowany pamiątkowym medalem oraz imiennym dyplomem z zapisem osiągniętego czasu na wybranym przez siebie dystansie. To był mój pierwszy maraton, dystans ten pokonałam wg mojego licznika rowerowego w 4 godziny i 30 minut.
Maraton rowerowy to moje nowe doświadczenie, ogólnie czas mile spędzony.

Filmik nakręcał Andrzej z Torunia - nagrywał na każdym etapie maratonu - było wesoło....

Na fotce widzę Małgośkę

Dorotę i Tomka poznałam w trasie - było sympatycznie. Pozdrawiam Was serdecznie.

W sobotę w Ostaszewie odbywały się gminne dożynki. Z dożynkowych wieńców najbardziej podobał mi się Kubuś Puchatek.

Restauracja "Nowy Staw" stanęła na wysokości zadania-rowerzyści mogli napić sie kawy, herbaty lub czegoś zimnego, lub zjeśc ciepły żurek albo kartoflankę. Na deser były owoce.. .miła i symaptyczna obługa))))

Na metę przyjechał nasz długodystansowiec Marcin oraz Marek z Gdyni opowiadali jak było na trasie)))))

Kategoria Maraton, 100 KM I WIĘCEJ