Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Nefre z miasteczka Tczew. Mam przejechane 70519.44 kilometrów w tym 12731.24 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 14.33 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. 2024 button stats bikestats.pl 2023 button stats bikestats.pl 2022 button stats bikestats.pl 2021 button stats bikestats.pl 2020 button stats bikestats.pl 2019 button stats bikestats.pl 2018 button stats bikestats.pl

UBEZPIECZENIA KREDYTY

2017 button stats bikestats.pl 2016 button stats bikestats.pl 2015 button stats bikestats.pl ZALICZONE GMINY
free counters
majorka last minuteStatystyki zbiorcze na stronę

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Nefre.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

100 KM I WIĘCEJ

Dystans całkowity:16174.36 km (w terenie 2153.50 km; 13.31%)
Czas w ruchu:969:50
Średnia prędkość:16.68 km/h
Maksymalna prędkość:313.90 km/h
Suma podjazdów:64407 m
Suma kalorii:457880 kcal
Liczba aktywności:136
Średnio na aktywność:118.93 km i 7h 07m
Więcej statystyk
  • DST 121.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 06:30
  • VAVG 18.62km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt SREBRNA STRZAŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

BATALIA NAPOLEOŃSKA W BĘDOMINIE

Sobota, 17 sierpnia 2013 · dodano: 23.08.2013 | Komentarze 8

W sobotę pojechaliśmy rowerami na widowisko pod nazwą „BATALIA NAPOLEOŃSKA”, która jak co roku odbyła się na terenie Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie. Muzeum Narodowe w Gdańsku przygotowało rekonstrukcję historyczną serii bitew i potyczek stoczonych przez armie Napoleona podczas kampanii 1806/1807 roku na Pomorzu. W drodze powrotnej zdecydowaliśmy, że pojedziemy bocznymi nieznanymi nam drogami, aby ominąć natężonych ruch na trasach głównych. Przyznam, że to była decyzja w przysłowiową „dziesiątkę”, ponieważ drogi szutrowe, leśne, czasami błotniste, dawały nam dużo radości w odkrywaniu nowych szlaków. Jadąc w kierunku Pogódek zwiedziliśmy również ruiny pałacu w Czernikach. Chociaż kaszubskie górki dały mi w kość, rowerowy dzień zaliczam do bardzo udanych. Dziękuję Wszystkim za mile spędzony czas.


Postój w Rukosinie © Nefre

W trasę wyruszylismy w sześcioosobowym składzie, jednak po drodze Heniek i Marek zmienili plany rowerowe i udali się w innym kierunku.

Postój w Głodowie © Nefre


Dojechaliśmy do Będomina © Nefre


Na polu bitwy w Będominie © Nefre


Batalia Napoleońska stanowi doskonałe odwzorowanie wojennych realiów okresu napoleońskiego, fragment prawdziwej historii. Pamiętając, że tworzą ją nie tylko wielkie bitwy, ale również obozowa rzeczywistość, potyczki i starcia, patrole i rekonesanse, na czas trwania imprezy stajemy się świadkami żywej historii. Formuła widowiska tworzy autentyczną okazję podpatrzenia mechanizmów dawnej wojny – zastosowania ówczesnej taktyki, działania sztabu, funkcjonowania szpitala polowego oraz autentycznych reakcji walczących w niej ludzi. Jest to tym ciekawsze, że żołnierze, jak na prawdziwej wojnie, nie wiedzą co ich czeka.

Na polu bitwy w Będominie © Nefre


Na polu bitwy w Będominie © Nefre


Na polu bitwy w Będominie © Nefre


Na polu bitwy w Będominie © Nefre


Na polu bitwy w Będominie © Nefre


Na polu bitwy w Będominie © Nefre


Na polu bitwy w Będominie © Nefre


Na polu bitwy w Będominie © Nefre


Na polu bitwy w Będominie © Nefre


Na polu bitwy w Będominie © Nefre


Obóz żołnierzy w Będominie © Nefre


Obóz żołnierzy w Będominie © Nefre


Obóz żołnierzy w Będominie © Nefre



Na polu bitwy w Będominie © Nefre


Na polu bitwy w Będominie © Nefre


Batalia Napoleońska w Będominie © Nefre



Batalia Napoleońska w Będominie © Nefre


Batalia Napoleońska w Będominie © Nefre


Odpoczynek w Będominie © Nefre


Orkiestra Wojskowa marynarki Wojennej © Nefre


Obóz żołnierski © Nefre


Zwiedzając obóz mieliśmy także sposobność poznania warunków codziennego, niełatwego życia żołnierzy, ze wszystkimi jego urokami i niebezpieczeństwami.

Obóz żołnierski © Nefre


Dzieci żołnierzy © Nefre


Obóz żołnierski © Nefre


Obóz żołnierski © Nefre


Obóz żołnierski © Nefre


Taka rola dobosza © Nefre


Obóz żołnierski © Nefre


Obóz żołnierski © Nefre


Ja przy studni w Będominie © Nefre


Nasza grupa przy Muzeum Hymnu Narodowego w Będominie © Nefre


W kierunku Sobącza © Nefre


Gdzieś na rozdrożu © Nefre



Droga szutrowa w kierunku Polaszek © Nefre


Ciekawe czy obraliśmy dobry kierunek © Nefre


Było też błotko © Nefre


Kierunek Polaszki © Nefre


Grupa w Polaszkach © Nefre


Mirek na tle jeziora Hutowego © Nefre


Ja na polnej drodze w Polaszkach © Nefre


Ja na polnej drodze w Polaszkach © Nefre


Kościół w Nowych Polaszkach © Nefre


Dworek myśliwski w Czernikach © Nefre



Dworek myśliwski powstał w II połowie XIX wieku. Leży w pobliżu kilku znacznych jezior co stwarza dobre warunki do uprawiania myślistwa. Widać, że kiedyś pałac był przepiekny i bardzo okazały.Prawdopodobnie jeszcze niedawno był komin, ale ostatnia wichura go zniszczyła. Próżno szukać informacji o tym zabytku, nikt nic nie wie.Obecnie pałac jest w rękach prywatnych i tak się powoli rozpada. Pewnie za kilka lat zostaną tylko fundamenty.....


Dworek myśliwski w Czernikach © Nefre


Dworek myśliwski w Czernikach © Nefre


Jedziemy w kierunku miejscowości Pogódki © Nefre


Barokowy kościół pw. św. Piotra i Pawła w Pogódkach © Nefre


Odpoczynek w miejscowości Więckowy © Nefre


Przed Tczewem spotykamy na drodze rowerowej moją kuzynkę Marzenę ze Sławkiem © Nefre


  • DST 113.00km
  • Teren 3.00km
  • Czas 05:30
  • VAVG 20.55km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Sprzęt SREBRNA STRZAŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

NOWY MOST W KORZENIEWIE

Sobota, 27 lipca 2013 · dodano: 29.07.2013 | Komentarze 14

Na sobotnią wycieczkę zaplanowałam zwiedzenie nowego mostu wantowego na Wiśle, który został oddany do użytku w piątek 26 lipca 2013 r. Most ten mierzy 808,4 m, wybudowany jest pomiędzy wsią Korzeniewo i wsią Opalenie i prezentuje się bardzo okazale. W siedmioosobowym składzie, przy bardzo wysokiej temperaturze powietrza dojechaliśmy do celu zużywając bardzo duże ilości wody, po drodze spotkaliśmy grupę rowerzystów z Tczewa, którzy właśnie wracali od strony mostu. Na moście spotkałam koleżankę, a potem spotkaliśmy Darka, który akurat wjeżdżał na most i w drodze powrotnej dogonił nas w Jaźwiskach. Powrót przez miejscowości Rzym i Betlejem, które były obowiązkowe na tej trasie... Zatrzymaliśmy się również w Gniewie na wzgórzu zamkowym. Pomimo żaru lejącego się z nieba wycieczkę zaliczam do bardzo udanych. Dziękuję Rowerzystom za mile spędzony czas i wytrwałość przy dojeździe do Rzymu))))


Przystanek w Mątowach Wielkich © Nefre


Postój w Cygankach © Nefre


Postój w Białej Górze © Nefre


Dojechaliśmy do miejscowości Pastwa © Nefre


Spotkanie z grupą rowerową z Tczewa © Nefre



Dojechaliśmy do mostu w Korzeniewie © Nefre



Zdjęcie na tle mostu © Nefre


Rowerzyści w akcji "foto" © Nefre


Krajobraz Powiśla © Nefre


Spotkanie na moście z Gośką © Nefre


Widok z mostu na Wisłę - w tle Gniew © Nefre


Rowerzyści na moście © Nefre


Most wantowy w Korzeniewie © Nefre


Zakupy w sklepiku w Jaźwiskach © Nefre


Droga prowadząca do Rzymu © Nefre


Centrum Rzymu © Nefre


Byliśmy w Betlejem © Nefre


Odpoczynek w Tymawie © Nefre


Miejscowość Nicponia - w tle Gniew © Nefre


Gniewskie uliczki © Nefre


Gniewskie uliczki © Nefre


Rowerzyści z gniewskim misiem Maciusiem © Nefre


Gniewskie uliczki - odrestaurowany spichlerz © Nefre


Galeria gniewskiej bocianiej rodziny © Nefre


Odpoczynek w cieniu © Nefre


Wiesiek z Mirkiem zagrał w szachy © Nefre

Kiedy część grupy odpoczywała w cieniu i chłodziła się zimną wodą, Wiesiek i Mirek rozegrali partyjkę w szachy na dziedzińcu zamkowym.

Krajobraz Powiśla © Nefre


Dolina Walichnowska - powrót do domu © Nefre


Żniwa na Kociewiu © Nefre


Odpoczynek w Rybakach © Nefre


  • DST 106.60km
  • Teren 50.00km
  • Czas 06:00
  • VAVG 17.77km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt SREBRNA STRZAŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

ROWEROWE HARCE PO GMINIE KALISKA

Sobota, 13 lipca 2013 · dodano: 15.07.2013 | Komentarze 4

W tą sobotę już po raz któryś wzięliśmy udziału w rajdzie zorganizowanym przez gminę Kaliska. Z naszej ekipy chętnych na wyjazd było 12 osób, ale z powodu nocnego i porannego deszczu wielu z nich się poddało, na wycieczkę pojechaliśmy w trzyosobowym składzie – Mirek, Wiesiek i ja.
Do Kalisk wybraliśmy się pociągiem, muszę stwierdzić, że jeden przedział dla rowerów w sezonie to zdecydowanie za mało, prawdę mówiąc nie wiem jak byśmy się pomieścili gdyby jechała nasza cała paczka, tym bardziej, że w Starogardzie też wsiedali rowerzyści…… ale tak to już jest w naszym kraju.
W Kaliskach pod GOK-iem zebrało się ponad 20 osób- i wspólnie wyruszyliśmy na zaplanowana trasę głównie leśnymi drogami, fakt było trochę błotka – ale zawsze to jakieś nowe doświadczenie, jak dla mnie było ok i co najważniejsze przez cały dzień nie padało. Żałować mogą tylko ci, którzy zrezygnowali z wyprawy.
Super towarzystwo, fajna trasa, nowe tereny to raj dla oczu i aparatu, popas w gospodarstwie „Nad Gogolinkiem” czegóż więcej potrzeba ….
Powrót do Tczewa na kołach, do miejscowości Kokoszkowy towarzyszyłam nam Ola, która zaprosiła nas do siebie na kawę i ciacho (postój u Oli to już chyba będzie tradycja)…..
Dziękujemy organizatorom za super spędzony czas….




Na dworcu PKP w Tczewie © Nefre


Zbiórka uczestników przy GOK-u w Kaliskach © Nefre


Droga w miejscowości Piece © Nefre


Kociewska chata w Piecach © Nefre

Przy ul. 6-go Marca 14 w Piecach znajduje się XIX-wieczna drewniana kryta strzechą chata kociewska z podcieniem frontalnym, wyremontowana w 1989 roku, wpisana do rejestru zabytków.

Figura nasłupowa św. Jana Nepomucena w Piecach © Nefre


Rowerzyści w drodze © Nefre


Dojeżdżamy do wsi Iwiczno © Nefre


Iwiczno © Nefre

Ulica Izydora Gulgowskiego w Iwicznie, założyciela wraz z żoną skansenu we Wdzydzach Kiszewskich. W tym budynku, znajduje się Izba Pamięci poświęcona małżonkom Gulgowskim, którą mogliśmy zwiedzić. Izydor Gulgowski urodził się w Iwicznie, w budynku przy ulicy jego imienia numer 13.

Tablica pamiątkową na cześć Izydora Gulgowskiego © Nefre


Izba Pamięci poświęcona małżonkom Gulgowskim w Iwicznie © Nefre


Izba Pamięci poświęcona małżonkom Gulgowskim w Iwicznie © Nefre


Izba Pamięci poświęcona małżonkom Gulgowskim w Iwicznie © Nefre


Jedziemy dalej © Nefre


Rowerzyści na polnych drogach © Nefre


Odpoczynek w lesie © Nefre


Ja na tle starego domu © Nefre


Przerwa na jagody © Nefre



Leśnictwo "Sowi Dół" © Nefre


Gdzieś na szlaku © Nefre


Jaskółka w moim wykonaniu © Nefre

Kiedy Jarek i Andrzej spojrzeli na głaz- powiedzieli do mnie –Asia – zobacz „jaskółka”, na początku nie skojarzyłam…. Chodziło o to, że na jednym z kaliskich rajdów robiłam” jaskółkę” na torach kolejowych i panowie spostrzegli, że głaz też jest fajnym miejscem – hi hi Figura do wykonania, podtrzymywał mnie Mirek, ponieważ głaz był dosyć śliski…..))))))))

Mirek w swoim błotnym żywiole © Nefre


Kierunek - Czarne © Nefre


Rowerzyści na szlaku © Nefre


Gospodarstwo Agroturystyczne "Nad Gogolinkiem" w miejscowości Czarne © Nefre


Gospodarstwo Agroturystyczne "Nad Gogolinkiem" w miejscowości Czarne © Nefre


Gospodarstwo Agroturystyczne "Nad Gogolinkiem" w miejscowości Czarne © Nefre


Popas w Gospodarstwie Agroturystycznym "Nad Gogolinkiem" w miejscowości Czarne © Nefre


Zdjęcie całej ekipy sobotniego rajdu © Nefre


Olka i ja © Nefre


Gospodarstwo Agroturystyczne "Nad Gogolinkiem" w miejscowości Czarne" © Nefre


Mirek, Wiesiek i ja nad Gogolinkiem © Nefre


W drodze © Nefre


Dojeżdżamy do Huty Kalnej © Nefre


Kierunek Piece © Nefre


Mała awaria roweru Dorotki © Nefre


W drodze © Nefre


Przejeżdżamy tory © Nefre



Postój na lody w Studzienicach © Nefre


Po tylu kaloriach trudno podjechać pod górkę:)))) © Nefre


Ekipa w trasie © Nefre


Wiejskie widoczki © Nefre


Droga powrotna - Płociczno © Nefre


Krótki odpoczynek w Płocicznie © Nefre

W drodze powrotnej zamiast skręcić na Cis pojechaliśmy prosto, przez co zwiedziliśmy dodatkowo nowe tereny. W miejscowości Płociczno zorientowałam się, że źle jedziemy, jednak postanowiliśmy zrobić sobie przerwę na kawę i ciacho….

W miejscowości - Lipy © Nefre


Sklepik w Pinczynie © Nefre


Droga polna - kierunek Starogard Gdański © Nefre


Ostatni postój w Swarożynie - 15km od domu © Nefre


  • DST 103.00km
  • Teren 15.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 20.60km/h
  • VMAX 22.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt SREBRNA STRZAŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

TWIERDZA WISŁOUJŚCIE

Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 14.07.2013 | Komentarze 7

Na sobotnią wycieczkę wybraliśmy się w siedmioosobowej grupie, celem naszej podróży był XVII Zlot Żaglowców Baltic Sail w Gdańsku oraz inscenizacja bitwy o Twierdzę Wisłoujście. Tym razem trasą dojazdową był czerwony szlak motławski - jest to główny szlak Żuław Gdańskich, czyli zachodniej, leżącej po lewej stronie Wisły, części Żuław. Przebiega niemal na całej swej trasie wzdłuż Motławy, największej rzeki znajdującej się na tym obszarze- stąd jego nazwa. Podczas jazdy mieliśmy stały kontakt ze starym - głównym nurtem tej rzeki, ale też z odcinkami nowymi, jej kanałami i dopływami, którymi są Kłodawa, Czarna Łacha, Radunia.

Kiedy dojechaliśmy na gdańską starówkę najpierw chcieliśmy pooglądać żaglowce, ale szczerze powiem nie było co, ponieważ wszystkie były na trasach wycieczkowych. Udaliśmy się w stronę Westerplatte, dokąd zaprowadziła nas piękna nowa ścieżka rowerowa. Następnie pojechaliśmy w stronę twierdzy, aby przeprawić się do Nowego Portu, gdzie było miejsce dla widowni. Po morskim spektaklu zakończonym fajerwerkami – udaliśmy się w stronę portu i potem na plażę do Brzeźna, alby odpocząć i ochłodzić się przed powrotem do domu.

Dzisiejsza wycieczka była piękna, ciekawa pełna niespodzianek i oczywiście wesoła. Dziękuję uczestnikom za wspólnie spęczony czas.



Rowerowa zbiórka © Nefre


Odpoczynek w Krzywym Kole © Nefre


Na czerwonym szlaku © Nefre


Na czerwonym szklaku za Mokrym Dworem © Nefre


Grupa na tle nowego mostu w Gdańsku © Nefre


Dalej na czerwonym szlaku © Nefre


Dzielnica Olszynka w Gdańsku © Nefre


Dzielnica Olszynka w Gdańsku © Nefre


Dolne Miasto - Gdańsk © Nefre


Jesteśmy w Gdańsku © Nefre


Grupa na starówce w Gdańsku © Nefre


Wojska napoleońskie gotowe do wypłynięcia na bitwę © Nefre


W oczekiwaniu na prom © Nefre


Grupa na promie - przeprawa do Nowego Portu w Gdańsku © Nefre


Inscenizacja bitwy o Twierdzę Wisłoujście © Nefre


Inscenizacja bitwy o Twierdzę Wisłoujście © Nefre


Inscenizacja bitwy o Twierdzę Wisłoujście © Nefre


Inscenizacja bitwy o Twierdzę Wisłoujście © Nefre


Inscenizacja bitwy o Twierdzę Wisłoujście © Nefre


Inscenizacja bitwy o Twierdzę Wisłoujście © Nefre


Inscenizacja bitwy o Twierdzę Wisłoujście © Nefre


Inscenizacja bitwy o Twierdzę Wisłoujście © Nefre


Inscenizacja bitwy o Twierdzę Wisłoujście © Nefre


Inscenizacja bitwy o Twierdzę Wisłoujście © Nefre


Inscenizacja bitwy o Twierdzę Wisłoujście © Nefre


Inscenizacja bitwy o Twierdzę Wisłoujście © Nefre


Inscenizacja bitwy o Twierdzę Wisłoujście © Nefre


http://trojmiasto.tv/Bitwa-o-Twierdze-Wisloujscie-5884.html


Rowerzyści w Nowym Porcie - Gdańsk © Nefre


Rowerzyści w Nowym Porcie - Gdańsk - fotka na tle latarni morskiej © Nefre


My na tle statku wycieczkowego- Nowy Port w Gdańsku © Nefre


Zakupy w sklepie - Brzeźno © Nefre


Odpoczynek na plaży w Brzeźnie © Nefre


Gotowa do drogi powrotnej © Nefre


Gdańsk - wspólna fotka © Nefre


Awaria mojego roweru © Nefre


Powrót do domu o zachodzie słońca- 3 km od Tczewa - ostatni postój © Nefre


  • DST 100.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt SREBRNA STRZAŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze

MEWIA ŁACHA

Sobota, 18 maja 2013 · dodano: 20.05.2013 | Komentarze 12

Pogoda wymarzona na wycieczkę nad morze, długo się zastanawialiśmy gdzie – Jantar, Mikoszewo czy może Świbno. Padło na tą ostatnia miejscowość, ponieważ po pierwsze nigdy nie byliśmy tu na plaży i warto w końcu zrobić rekonesans, po drugie chciałam odwiedzić rezerwat „Mewia Łacha”- z myślą, że zobaczę chociaż jedną foczkę w naturalnym środowisku. W drodze powrotnej w Kiezmarku złapała nas nawałnica, lał deszcz i wiał porywisty wiatr z daleka gdzieś nad Gdańskiem szalała burza. Na szczęście udało nam się schować na przystanku autobusowym, po deszczu mogliśmy kontynuować podróż, jednak w miejscowości Długie Pole została zerwana przez wichurę linia energetyczna, ponieważ droga była zamknięta dla ruchu niestety musieliśmy zrobić kółko. Do domu wróciliśmy około 22…(dwie godziny spóźnienia)… , ale i tak było super, oczywiście szczegóły poniżej w foto relacji.
Plaża w Świbnie- wejście nr 4 © Nefre


Plaża w Świbnie © Nefre

Plaża w Świbnie jest szeroka, woda czysta no i oczywiście mało ludzi i o to chodziło...

Plaża w Świbnie © Nefre


Plaża w Świbnie © Nefre


Piaseczek © Nefre


Moja kąpiel - woda zimna... brrr © Nefre


Gotowa do drogi powrotnej © Nefre


Asfaltówka przez las © Nefre

Z plaży jedziemy szlakiem zielonym w stronę rezerwatu

Niedaleko ujścia Wisły © Nefre

W tym miejscu zostawiłam rower oraz mojego męża, który był zmęczony upałem nie miał ochoty iść na "Mewią Łachę"

Stacja meteorologii w Świbnie © Nefre


Jeziorko bobrowe w Świbnie © Nefre


Ścieżka edukacyjna © Nefre


Widok na Wisłę z punktu widokowego © Nefre


Wejście do rezerwatu "Mewia Łacha" © Nefre

Rezerwat przyrody "Mewia Łacha", utworzony w 1991 roku, znajduje się w północno-wschodniej części Wyspy Sobieszewskiej, zajmując powierzchnię 19 ha. Północną i zachodnią jego granicę stanowi morze, od strony południowej przylega do nadmorskiego boru sosnowego, a od wschodniej - do ujściowego odcinka Wisły Przekop. Pozostała część rezerwatu, o powierzchni 131 ha, znajduje się po drugiej stronie Wisły koło wsi Mikoszewo. Celem ochrony jest zachowanie: kolonii lęgowych rzadkich gatunków rybitw, miejsc lęgowych, odpoczynku i żerowania ptaków siewkowych, blaszkodziobych i innych, charakterystycznej roślinności oraz krajobrazu stożka ujściowego Wisły wraz z całą dynamiką naturalnych procesów deltowych wielkiej rzeki nizinnej.

Ścieżka edukacyjna © Nefre


Ja na ścieżce rezerwatu - w tle Wisła wpływająca do morza © Nefre


Ścieżka ekukacyjna © Nefre


Obserwacja fok © Nefre

Kiedy doszłam do końca ścieżki edukacyjnej ujrzałam dwie osoby, które stały przy lornetkach i coś obserwowały. To „coś” to były foki, tego dnia na małą wysepkę wyszło ich około 30 (rekordowa ilość to 60 sztuk). Okazało się że, Pani Ewelina i Pan Dawid należą do Grupy Badawczej Ptaków Wodnych KULING. Dzięki nim mogłam zaobserwować życie fok w naturalnym środowisku ich zachowanie, zabawy oraz zaloty. Pani Ewelina dużo mi opowiadała o życiu tych zwierząt w naszym morzu. To było niesamowite przeżycie, takie safari w Polsce… Dziękuję za przemiłą pogadankę o zwierzątkach i ptakach, które zamieszkują rezerwat.
Jeżeli kiedykolwiek pojedziecie do rezerwatu koniecznie trzeba zabrać lornetkę, ponieważ gołym okiem nie zobaczycie fok, no chyba, że akurat będzie Pani Ewelina i Pan Dawid lub inny pracownik firmy „KULING”.



Wylegujące się foki na wysepce © Nefre


Obserwacja fok © Nefre


Zespół Grupy Badawczej Ptaków Wodnych KULING © Nefre


Mewia Łacha z lotu ptaka - Świbno © Nefre

Tą pocztówkę dostałam w prezencie od Zespołu Grupy Badawczej Ptaków Wodnych KULING.

Zespół Grupy Badawczej Ptaków Wodnych KULING z tyrystami © Nefre


W tym miejscu stała nowa wieża widokowa - niestety przed oddaniem do użytku została spalona © Nefre

W tym roku na tym miejscu pobudowano nową wieżę widokowa - niestety przed oddaniem do użytku została spalona. W zamian ma powstać metalowa wieża

Rezerwat "Mewia Łacha" © Nefre


Zapraszamy do "Mewiej Łachy" © Nefre

Grupa Badawcza KULING zaprasza latem rodziny z dziećmi na pogadanki o ptakach, które żyją w rezerwacie.

Na końcu szlaku © Nefre


Na końcu szlaku © Nefre


Sklep w Kiezmarku - ostatnie zakupy © Nefre


Po ulewie - jedziemy dalej © Nefre


Długie Pole -zerwana linia energetyczna uniemożliwia nam jazde © Nefre


Dojechaliśmy do Długiego Pola i niestety mieliśmy pecha, ponieważ przez wichurę została urwana linia energetyczna, kable leżały na ulicy, a strażacy zabarykadowali przejazd. Niestety siła wyższa…. tak bywa. Byłam świadkiem buntu mieszkańców, którzy chyba byli z ciemnogrodu i wyzywali strażaków, że jakim prawem oni nie mogą dojść do swoich domów. Jakby nie wiedzieli, czym grozi zetknięcie się człowieka z prądem, szok, jednej babie zwróciłam uwagę i chyba jej poszło w pięty, bo się zamknęła. My nie patrząc na nic postanowiliśmy objechać tą miejscowość przez Trutnowy i Osice. Szczęśliwie dojechaliśmy do domu około godziny 22….. Dzień pełen wrażeń, ale bardzo sympatyczny…

  • DST 106.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 21.20km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt SREBRNA STRZAŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

CUDA HYDROTECHNIKI NA ŻUŁAWACH

Niedziela, 5 maja 2013 · dodano: 09.05.2013 | Komentarze 7

Na niedzielną wycieczkę wybraliśmy się na Żuławy w miejsca, których jeszcze nie znaliśmy. W tym dniu w miejscowości Orłowo wywinęłam pierwszego rowerowego orła. Wina była moja, ponieważ się zagapiłam na remontowany dom podcieniowy i zjechałam na pobocze, które było położone niżej niż nawierzchnia asfaltu i straciłam równowagę. Niestety Rowerzysta Jurek nie zdążył wyhamować i wjechał na mnie. Efektem mojej kolizji są podarte nowe spodnie rowerowe, w szczególności na „czterech literach” oraz zdarte kolana (ostatnio tak wyglądały w dzieciństwie)….)))) Na szczęście spotkanie twarzy z asfaltem zamortyzował kask. Ogólnie nic poważniejszego nam się nie stało i mogliśmy kontynuować podróż.
Wycieczka sympatyczna, tereny przepiękne, zachwyciła nas dziewicza przyroda Żuław wcześniej przez nas nieodkryta. Dziękuję Rowerzystom za wspólna podróż. Poniżej mapka i kilka fotek.
http://www.bikemap.net/route/2104886#lat=54.181784736988&lng=19.001269999999&zoom=11&maptype=ts_terrain

Kościół w Lubieszewie © Nefre


W drodze do Marzęcina © Nefre


Wjeżdżamy do Marzęcina © Nefre


Klimatyczne zabudowy w Marzęcinie © Nefre


Klimatyczne zabudowy w Marzęcinie © Nefre


Kościół w Marzęcinie © Nefre


Zabytkowy kościół w Marzęcinie został wybudowany w stylu neogotyckim w 1852 roku, jako zbór ewangelicki. W 1947 roku, w wyniku napływu ludności katolickiej świątynia została zamieniona na kościół rzymskokatolicki.

Rowerzyści przed kościołem w Marzęcinie © Nefre


Niedzielna ekipa w Marzęcinie © Nefre

We wsi zachowała się zabudowa przedwojenna (drewniane budynki z charakteystycznymi dla Żuław zdobieniami wykończeniowymi

Klimat Marzęcina © Nefre


Tablica informacyjna w Marzęcinie © Nefre

Marzęcino to dawna osada rybacka nad Kanałem Panieńskim, a dzisiaj jest to wieś o charakterze rolniczym. W miejscowości istnieje jeden z ciekawszych na Żuławach Wiślanych układ urbanistyczny z potrójną ulicówką (droga, woda, droga) jednostronnie zabudowaną. Fronty domów zwrócone są w kierunku kanału.

Klimatyczne zabudowy w Marzęcinie © Nefre


Klimatyczne zabudowy w Marzęcinie © Nefre



Pozostałości śluzy wodnej z 1884 roku w Marzęcinie © Nefre

Na obrzeżach wsi znajdują się ruiny śluzy z 1884 roku, która chroniła Kanał Panieński przed naporem wody z Zalewu Wiślanego.

Pozostałości śluzy wodnej z 1884 roku w Marzęcinie © Nefre


Pozostałości śluzy wodnej z 1884 roku w Marzęcinie © Nefre


Zatoczka nad Szkarpawą © Nefre


Stacja pomp w Osłonce © Nefre

Stacja pomp w Osłonce została zbudowana na terenie, który jeszcze w latach 30. XX w. stanowił część Zalewu Wiślanego. Wody zalewu sięgały wówczas do oddalonej 4 km na zachód wsi Stobiec i 3 km na południe do Marzęcina. Pod Marzęcinem zachowały się ruiny wrót przeciwsztormowych z 1884 r., które zamykały dawne ujście Kan. Panieńskiego. Obszar między Marzęcinem, Stobcem i Osłonką jest zatem najmłodszym kawałkiem ziemi żuławskiej, a zarazem najgłębszą sztuczną depresją w Polsce, sięgającą do 2,4 m poniżej poziomu morza.



Stacja pomp w Osłonce to kluczowy element systemu wodno melioracyjnego na polderze Marzęcino. Jeszcze do XIII wieku był to teren w większości niedostępny, podmokły, pokryty lasami. Dopiero na przełomie XIII i XIV wieku rozpoczęto osuszanie i zagospodarowywanie tych terenów. Deltę Wisły obwałowano, a wielkie wody skierowano w trzy ujściowe ramiona rzeki Wisły – Wisłę Gdańską (Martwa Wisła), Nogat oraz Szkarpawę. Dopiero kolejna faza prac to tworzenie małych polderów i pompowni odwadniających. Polder Marzęcino powstał w okresie 1939 -1944 w wyniku komasacji 32 małych polderów, odwadnianych przez 32 pompy. Po II wojnie światowej rozpoczęto odbudowę zniszczonego częściowo przez Niemców systemu, w tym rekonstrukcja urządzeń samej przepompowni. Obecnie działają zespoły trzech pomp o łącznej wydajności 21m3/sek.


Stacja pomp w Osłonce © Nefre

W marcu 1945 r. pompownie Chłodniewo i Osłonka zostały uszkodzone przez wycofujące się wojska niemieckie, na skutek czego ogromne obszary aż po Tczew i Malbork na kilka lat zostały zalane wodą. Całkowite osuszanie polderów miedzy Wisłą i Nogatem trwało do połowy lat 50. Warto dodać, że na każdej stacji znajdują się po trzy zespoły pompowe, które łącznie w ciągu sekundy mogą przepompować ok. 21 tys. litrów wody! Ciągła praca wszystkich trzech pomp w Osłonce przez jedną dobę może więc spowodować obniżenie poziomu wody na polderze o 8,3 mm. Obie stacje są udostępniane do zwiedzania po uzgodnieniu z Zarządem Melioracji i Urządzeń Wodnych Województwa Pomorskiego (tel.58 343 22 54)

Rzeka Szkarpawa wpływa do Zalewu Wiślanego © Nefre


Delta Żuław © Nefre


Ja w dordze © Nefre


Przystań "Pętli Żuław" w Osłonce © Nefre


Przystań "Pętli Żuław" w Osłonce © Nefre


Przystań "Pętli Żuław" w Osłonce © Nefre


Widoki na Żuławach © Nefre


Rowerzyści na rozdrożu © Nefre


Most w Tujsku © Nefre

Nieczynny most zwodzony w Tujsku

Szkarpawa w Tujsku © Nefre


Tak sobie mieszkają Żuławianie © Nefre


Okolice miescowości Szkarpawa © Nefre


Ja w trasie © Nefre


Postój w drodze powrotnej © Nefre


  • DST 113.00km
  • Czas 05:30
  • VAVG 20.55km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt SREBRNA STRZAŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

SOBIESZEWSKI SZLAK IM.WINCENTEGO POLA

Środa, 1 maja 2013 · dodano: 02.05.2013 | Komentarze 11

Na pierwszomajową wycieczkę zaplanowałam wyjazd na Wyspę Sobieszewską. Tym razem zaproponowałam objazd wyspy niebieskim szlakiem im. Wincentego Pola i zwiedzenie miejsc w których jeszcze nie byliśmy. Na umówioną zbiórkę stawiło się sześciu Rowerzystów na trasie spotkaliśmy Mirka, którego miałam okazję poznać na żywo.... Pogoda w dniu dzisiejszym dopisywała, chociaż nad samym morzem było bardzo zimno i niestety nie mogliśmy długo pobyć na plaży. Dzisiaj bardzo dobrze mi się jeździło i nie odczuwałam zmęczenia pomimo, że przejechałam 100 km. Późnym popołudniem wybrałam się z siostrą na drugą krótszą wycieczkę po okolicy. Dzień spędzony bardzo sympatycznie. Poniżej mapka i kilka fotek...


Rowerzyści w trasie © Nefre

Mijamy Rowerzystę na poziomym rowerze...

Od Wróblewa do Przejazdowa cały czas można jechać ścieżką © Nefre


Na "Szlaku Mennonickim" koło Lędowa © Nefre


Ścieżka rowerowa w miejscowości Bystra © Nefre


Na ścieżce rowerowej w miejscowości Bystra © Nefre


Wjazd na Wyspę Sobieszewską © Nefre

Po przejechaniu mostu wjeżdżamy na szlak niebieski jedziemy ulicą Turystyczną, mijamy OSP, przejeżdżamy mostek i skręcamy w prawo w ulicę Przegalińską, która została zbudowana na wale przeciwpowodziowym ciągnącym się wzdłuż brzegu Martwej Wisły.

Neorenesansowy dom z 1906 r. w Sobieszewie © Nefre

Przy ul. Przegalińskiej natrafimy na neorenesansowy dom z 1906 r. należący do Towarzystwa Opieki nad Ociemniałymi w Laskach koło Warszawy, w którym w czasie II wojny światowej znajdował się szpital polowy.

Zabytkowa obora © Nefre


Widok na Sobieszewo i Martwą Wisłę © Nefre


Eklektyczny dworek o romantycznej bryle z końca XIX w.-Sobieszewo © Nefre

Po przejechaniu kilkuset metrów zjechaliśmy w lewo w ul. Wieniecką na Sobieszewskiej Pastwie, aby zwiedzić eklektyczny dworek o romantycznej bryle z końca XIX w. Obecnie mieszka tam wiele rodzin, ale bez problemu nieruchomość można objeść dookoła.

Rowerzyści na Sobieszewskiej Pastwie © Nefre


Drewniany dom na kamiennej podmurówce z 1741 r. © Nefre

Po przejechaniu kolejnych 2 km mijamy jeden z najstarszych budynków na Wyspie – drewniany dom na kamiennej podmurówce z 1741 r.

Widok na Martwą Wisłę © Nefre


Zjazd na „Forsterówkę” © Nefre

Przygotowując wycieczkę – nie mogłam zlokalizować zjazdu na „Forsterówkę”. Wiedziałam tylko, że znajduje się ona w miejscowości Orlinek. Niestety, większość miejscowych nie wiedziała o co pytam, zabytek w ogóle nie jest oznakowany. Kiedy zajechaliśmy do drogowskazu Hotel „Orle” czułam, że to jest tu, ale oczywiście mieszkańcy źle nas pokierowali …. i jechaliśmy w kierunku Sobieszewa. Po drodze zapytałam inną osobę, która potwierdziła moje przeczucia, co do położenia modrzewiowego dworku.
W tym miejscu pożegnaliśmy Stasia, który musiał szybciej wracać do domu….


„Forsterówka” - modrzewiowy dworek Alberta Forstera © Nefre

Forsterówka” - jest to modrzewiowy dworek zbudowany w latach trzydziestych XX w. na polecenie i według częściowych planów Adolfa Hitlera. Służył on jako letnia rezydencja dla gauleitera okręgu gdańskiego NSDAP Alberta Forstera.
Albert Forster był gauleiterem NSDAP, któremu podczas wojny podlegało Wolne Miasto Gdańsk i jego okolice. Tak bardzo upodobał sobie Wyspę Sobieszewską, że postanowił zbudować na niej swoją rezydencję.


„Forsterówka” - modrzewiowy dworek Alberta Forstera © Nefre

Forsterówka podczas wojny była jednym z budynków niemieckiego kompleksu wojskowego w Orlu (niem. Wordel). W skład tego kompleksu wchodziły także koszary Wehrmachtu oraz szkoła SS. Po wojnie wszystkie te budynki zostały przejęte przez Fundusz Wczasów Pracowniczych. Na terenie kompleksu zorganizowano wtedy Dom wczasowy FWP "MEWA" przyjmujący turystów do września 2003 r. W Forsterówce natomiast urządzono dla wczasowiczów kawiarnię, która przestała funkcjonować razem z domem wczasowym.

„Forsterówka” - modrzewiowy dworek Alberta Forstera © Nefre

Jeśli chodzi natomiast o teraźniejszość, to staraniem wielu osób udało się objąć Forsterówkę ochroną konserwatorską. Nadzór nad substancją architektoniczną pełni od 2006 r. Miejski Konserwator Zabytków w Gdańsku. Niepewne są natomiast losy podziemnego, osobistego schronu Forstera, który znajdował się zaraz obok jego dworku. Legenda głosi, że w nim właśnie schowano Bursztynową Komnatę...

Budynki poniżej „Forsterówki” © Nefre

Budynki poniżej dworku, pierwotnie zbudowane na polecenie Senatu Wolnego Miasta Gdańska jako prewentorium dla dzieci zagrożonych gruźlicą, w okresie rządów gauleitera Forstera były siedzibą szkoły dla aktywistów partyjnych, głównie młodzieży, a w ostatnich miesiącach wojny znajdował się tam szpital polowy.

Budynki poniżej „Forsterówki” © Nefre


Na plaży - Wyspa Sobieszewska © Nefre


Na plaży - było bardzo zimno © Nefre


Na plaży - było bardzo zimno © Nefre


Na plaży - było bardzo zimno © Nefre


Odpoczynek w lesie © Nefre


Sklepik w Świbnie © Nefre


Północna śluza w Przegalinie © Nefre


Śluza południowa w Przegalinie - widok na Martwą Wisłę © Nefre


Na moście w Przegalinie © Nefre


Przystań jachtowa w Błotniku © Nefre


Ostatni odpoczynek w Steblewie © Nefre


DRUGA WYCIECZKA W MAJOWE ŚWIĘTO, ALE PIERWSZA Z MOJĄ SIOSTRĄ DOROTĄ)))) BYŁO SUPER
#lat=54.109771659332&lng=18.784715&zoom=14&maptype=terrain

Moja sister Dorota na swoim nowym rowerku © Nefre


Z siostrą w Zajączkowie Tczewskim © Nefre


  • DST 100.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 20.00km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Sprzęt SREBRNA STRZAŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

PIERWSZA SETKA W TYM ROKU

Niedziela, 10 lutego 2013 · dodano: 10.02.2013 | Komentarze 20

Ponieważ już długo nie byliśmy na żadnej dłuższej wycieczce rowerowej, postanowiłam, że w niedzielę pojedziemy gdzieś nad morze (jakoś zatęskniłam za szumem fal). Późnym wieczorem w sobotę, kiedy wróciliśmy z nart, powiadomiłam znajomych o wypadzie. Na niedzielną zbiórkę stawił się Marek (Sikorski33) oraz Jurek, wspólnie pojechaliśmy do miejscowości Jantar na Mierzeję Wiślaną. Pogoda można powiedzieć –super, jak na luty. Jedynie moja kondycja po sobotnich nartach była taka sobie, ponieważ bolały mnie uda. Wycieczka udana, dziękuję wszystkim za wspólne rowerowanie)))))


W miejscowości Steblewo mijamy się z wozem z końmi- to już bardzo rzadki obrazek na naszych terenach.. © Nefre


Pierwszy odpoczynek pod mostem w Kiezmarku. © Nefre


Graffiti pod mostem w Kiezmarku. © Nefre


Zamarznięta rzeka Szkarpawa. © Nefre


Dojeżdżamy do Mikoszewa. © Nefre


Jantar „zdobyty” – pamiątkowa fotka przy kutrach © Nefre


Jazda po plaży – było ślisko © Nefre


Jazda po plaży – było ślisko © Nefre


Jurek chyba znalazł mega bursztyn)))) © Nefre


Jazda po plaży – było ślisko © Nefre


Odpoczynek w Jantarze © Nefre


Las na Mierzei Wiślanej © Nefre


Ferma strusi w Jantarze © Nefre


Żuławskie gospodarstwo © Nefre


Most w Rybinie © Nefre

Most zwodzony w Rybinie na Wiśle Królewieckiej
został wybudowany w 1936 roku, jako konstrukcja żelbetowo-drewniana, z rozwiązaniami typowymi dla tego rodzaju mostów (przeciwwagą). Most, funkcjonujący w latach powojennych, został zamknięty dla ruchu wodnego w latach siedemdziesiątych, gdy wymagany był jego generalny remont. Ponieważ zbiegło się to w czasie z degradacją wielu szlaków wodnych w okolicy i coraz mniejszą rolą transportu wodnego (o turystach wodnych nikt wówczas nie myślał), most pozostawał nieczynny i nikt się tym specjalnie nie przejmował.

W tle widać drugi most w Rybinie © Nefre


Żuławska zabudowa w Rybinie © Nefre


Ostatnie zakupy w sklepie w Nowym Stawie © Nefre


Zachodzące słońce)))) © Nefre


  • DST 100.23km
  • Czas 05:00
  • VAVG 20.05km/h
  • Sprzęt SREBRNA STRZAŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze

ŻUŁAWY WKOŁO 2012

Sobota, 29 września 2012 · dodano: 30.09.2012 | Komentarze 17

„Jak co roku o tej samej porze każdy rowerzysta przyjeżdża na maraton do Tczewa, jeśli tylko może……)))”

W ogólnopolskim maratonie „Żuławy Wkoło” wystartowało 536 uczestników, każdy z nich miał do wyboru dwie trasy 90 lub 170 km. Nasza ekipa w składzie Ania,Dorota, Marek, Henio, Jurek i my wybrała trasę 90 km. Maraton miał charakter rekreacyjny, trasa miała być dla uczestników przyjemnością i dostarczyć pozytywnych wrażeń sportowych i krajoznawczych. Na terenie Żuław, Kociewia i Powiśla przygotowane były dla uczestników punkty gastronomiczne, gdzie mogliśmy zjeść pyszny posiłek. Według mojego licznika przejechanie trasy zajęło nam 4:57, ale my nie jechaliśmy na czas, postanowiliśmy się dobrze bawić. Poniżej mapka i foto relacja z trasy.



Grupa Rowerzystów ze Szczecina i okolic © Nefre

W piątkowy wieczór spotkaliśmy się z grupa 21 Rowerzystów ze Szczecina i okolic, którzy przyjechali na maraton „Żuławy Wkoło”. Internetowo z BS znałam tylko Gośkę, postanowiłyśmy zorganizować spotkanie integracyjne przy gilu, tym bardziej, że była taka okazja))) Miło było poznać nowych cyklistów, co prawda nie mogliśmy długo posiedzieć, bo wiadomo trzeba się wyspać… ale i tak było bardzo sympatycznie. Pozdrawiamy Was z Kociewia)))

Grill integracyjny z Rowerzystami ze Szczecina. © Nefre

Marek i Wiesiek rozpalają grilla

Grill integracyjny z Rowerzystami ze Szczecina. © Nefre


Start – maraton „Żuławy Wkoło” © Nefre


Start – maraton „Żuławy Wkoło” © Nefre


Nasza ekipa przed startem © Nefre

Na starcie zjawili się Dorota, Ania, Marek, Jurek, Henio, Jarek i my (oczywiście znajomych startujących było więcej, to są osoby które widziałam), przyjechał także Jarek, ale on nie brał udziału w maratonie, przyjechał tylko nam pomachać)))

Nasza ekipa na starcie © Nefre


Nasza ekipa na starcie © Nefre


Rowerzyści w drodze – początek trasy © Nefre

Początkowo jechaliśmy razem, Doroty nie widziałam już od startu, jak się potem okazało wyrwała z szosowcami i w czasie 1:09 była w Świbnie.. Marek i Jurek też wyrwali na wysokości Koźlin straciłam ich z oczu, także trasę przejechaliśmy w czteroosobowym składzie

Rowerzyści w drodze © Nefre


Rowerzyści w drodze © Nefre


Rowerzyści w drodze © Nefre

Okolice Długiego Pola

Rowerzyści w drodze © Nefre


Ania i Wiesiek – uśmiechnięci ))) © Nefre

Do Świbna jechaliśmy tempem 22-30 km /h, pogoda przepiękna i jak tu się nie uśmiechać.

Rowerzyści w drodze © Nefre

Po drodze mijamy stare żuławskie zabudowania

Rowerzyści w drodze – miejscowość Błotnik © Nefre


Pierwszy postój w Świbnie © Nefre

Panie w strojach mennonickich częstowały nas pysznym ciastem.

Zaraz wchodzimy na prom © Nefre


Rowerzyści na promie-przeprawa Świbno- Mikoszewo © Nefre


Spotkanie z Dorotą i Tomkiem na promie © Nefre

Na promie spotkałam Dorotę i Tomka rowerzystów z Gdańska, którzy towarzyszyli mi podczas podczas ubiegłorocznej imprezy "Żuławy Wkoło". Na promie spotkaliśmy także Jurka, który dalej jechał z nami.

Henio, Ania i ja na promie i promienne uśmiechy… © Nefre


Przeprawiliśmy się na drugi brzeg © Nefre

Teraz jedziemy pod wiatr... będzie ciężej((((

Rowerzyści ruszają w dalszą drogę © Nefre


Drugi punkt gastronomiczny w Nowej Kościelnicy © Nefre


Byliśmy strasznie głodni, leczo było wyśmienite, chleb ze smalcem też)))) © Nefre


Drugi punkt gastronomiczny w Nowej Kościelnicy © Nefre

W Nowej Kościelnicy odbywały się również dożynki gminne, było kolorowo, wesoło i smacznie.....

Spotkanie z Andrzejem „Szosowcem” w Nowej Kościelnicy © Nefre

Andrzeja z Torunia, pseudonim "Szosowiec" poznałam również podczas ubiegłorocznej imprezy "Żuławy Wkoło".

Dożynki w Nowej Kościelnicy © Nefre

Dożynkowej szaleństwa, baba z wozu a Wiesiowi lżej:))))

Dożynki w Nowej Kościelnicy © Nefre

Jurek już musiał oglądać napęd i szprychy:)))) Hihi

Dożynki w Nowej Kościelnicy © Nefre


Dożynki w Nowej Kościelnicy © Nefre


Dożynki w Nowej Kościelnicy © Nefre

Skoro grają trzeba tańczyć.....)))) Dożynkowe szaleństwa z Anką...

Dożynki w Nowej Kościelnicy © Nefre


Dożynki w Nowej Kościelnicy © Nefre


Zasadziła baba rzepkę w ogrodzie…….)))))))) © Nefre


Stragany dożynkowe w Nowej Kościelnicy © Nefre

Na tym stoisku było pysznie, zostaliśmy poczęstowani wyrobami z ryb... dziękujemy za gościnność sołectwu z Piaskowca.

Księga pamiątkowa na dożynkach w Nowej Kościelnicy © Nefre

Każdy, kto wpisał się do księgi pamiątkowej dostał wisiorek z muszelką )))

Ania w swoim fotograficznym żywiole…. © Nefre


Ruszamy dalej mijając po drodze zabytkowe domy podcieniowe © Nefre

Ponieważ przez dłuższy czas zabawiliśmy na dożynkach, czas jechać dalej, ale jak wspomniałam na początku jechaliśmy dla zabawy a nie dla wyścigu...

Ruszamy dalej mijając po drodze zabytkowe domy podcieniowe © Nefre


Ruszamy dalej mijając po drodze zabytkowe domy podcieniowe © Nefre


Trzeci przystanek- Nowy Staw © Nefre

Panie z restauracji „Nowy Staw” poczęstowały nas przepysznym żurkiem i kartoflanką oraz kawą i słodkościami. W tym miejscu poznaliśmy Ramonę i Doriana z Trójmiasta, którzy również zarażeni „cyklozą” po raz pierwszy wzięli udział w maratonie. Mamy zamiar kontynuować znajomość i umówić się na wspólny rowerowy wyjazd.

Ścieżka rowerowa z Nowego Stawu do Lichnów © Nefre


Ania i Wiesiek na mecie © Nefre

Do mety dojechaliśmy w czteroosobowym składzie, Jurek na wysokości Lichnów opuścił naszą grupę i dojechał szybicej do Tczewa
Każdy z uczestników dostał medal © Nefre

Na mecie spotkaliśmy Rowerzystę ze Szczecina (dystans 170 km), z którym mamy wspólne zdjęcie na zakończenie maratonu.

Każdy z uczestników dostał medal © Nefre


Relaks ...w gabinecie masażu © Nefre


Odpoczynek i pogaduszki przy piwku © Nefre



Chciałam podziękować organizatorom za tak wspaniałą imprezę, na której bawiliśmy się wyśmienicie. Dziękujemy Rowerzystce za spotkanie integracyjne, było miło- do następnego razu. Dziękuję wszystkim, którzy towarzyszyli nam podczas maratonu. Pozdrawiamy Wszystkich, którzy wzięli udział w maratonie „Żuławy Wkoło 2012”.

Na zakończenie krótki filmik- autor Andrzej z Torunia "Czasowiec"http://youtu.be/sN8QvXN0ol0

  • DST 100.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt SREBRNA STRZAŁA
  • Aktywność Jazda na rowerze

MIKOSZEWO PLAŻA

Sobota, 18 sierpnia 2012 · dodano: 22.08.2012 | Komentarze 8

W sobotę w pięcioosobowym składzie pojechaliśmy do Mikoszewa, po raz pierwszy jechała z nami Ania. Czas na plaży spędziliśmy na odpoczynku i wspólnych rozmowach, tym razem bez kąpieli słonecznych oraz wodnych (niestety woda najbliżej ujścia Wisły jest brudna). Po dwugodzinnym relaksie Ania zaproponowała powrót plażą w kierunku Rezerwatu Mewia Łacha, gdzie porobiliśmy foteczki i dalej wzdłuż ujścia przekopu Wisły drogą kamienistą prowadząc rowery dotarliśmy do drogi asfaltowej……))))) (będzie co wspominać)… W drodze powrotnej Ania poprowadziła nas do Gdańskiej Głowy (śluza na rzece Szkrapawa wybudowana w 1895 r), tyle razy przejeżdżaliśmy obok tego miejsca nie mając pojęcia o istnieniu tak zabytkowej budowli. Dzięki Aniu ))) Wycieczka jak zwykle udana, dziękujemy Wszystkim za wspólnie spędzony czas i do następnego spotkania.
http://www.bikemap.net/route/1786376

Pierwszy postój w Steblewie © Nefre


Spotkanie na trasie z grupą Rowerowy Tczew © Nefre

Chłopacy z "Rowerowy Tczew" byli w rezerwacie "Mewia Łacha" na podziwianiu wschodu słońca

Odpoczynek na plaży w Mikoszewie © Nefre


Z pupilem też można jeździć… © Nefre


Ja i Ania – plaża w Mikoszewie © Nefre


Idziemy plażą w stronę przekopu ujścia Wisły © Nefre


Jeden z mieszkańców rezerwatu © Nefre


Wspólna fotka na końcu falochronu © Nefre


Czas wracać…. © Nefre


Ten zwierzaczek najpierw nam się przyglądał, potem przeszedł obok nas)))) © Nefre


Wzdłuż Wisły, jeden mały betonowy odcinek, gdzie mogliśmy jechać © Nefre


Trzeba się ogarnąć…. © Nefre


Śluza Gdańska Głowa © Nefre

Forteca, która kiedyś tutaj stała odegrała pewną rolę podczas wojen polsko-szwedzkich, gdzie jednak bardziej przysłużyła się atakującym Szwedom, niż obrońcom, dlatego pod koniec XVII wieku zdecydowano o jej likwidacji. Resztki twierdzy rozebrano ostatecznie z okazji przeprowadzenia Przekopu Wisły pod koniec XIX wieku.
Obecna Gdańska Głowa to nazwa wybudowanej w 1895 roku śluzy na Szkarpawie. Śluza odcina wody Wisły od Szkarpawy i znajduje się na obszarze Żuław Wiślanych (gmina Stegna).


Ostatni odpoczynek w Lichnowach © Nefre


Wjeżdżamy do Tczewa o zachodzie słońca © Nefre