W POSZUKIWANIU CMENTARZA ŻYDOWSKIEGO

Sobota, 7 marca 2015 · dodano: 10.03.2015 | Komentarze 3

Na miejsce zbiórki przybywa sześciu Rowerzystów, pogoda wiosenna, jest tylko jedno ale..... wieje porywisty zachodni wiatr..., nie będzie łatwo, dzisiaj dostaniemy w kość... Naszym celem jest cmentarz żydowski położonym nad jeziorem Borówno Wielkie. Już tyle razy czytałam na temat tej nekropoli, ale jakoś nigdy nie udało mi się zawitać w tą cześć lasu. W piątek dostałam informację, od naszego kolegi Mariusza z Kalisk, że dołączy do nas na mecie. Po męczących 40 km prawie cały czas pod wiatr i pod górkę.... dojeżdżamy do Skarszew, na ścieżce rowerowej prowadzącej do Borówna spotykamy naszego kompana. Miejsce pamięci zwiedzamy razem, potem kierujemy się w kierunku głazu „Kamień Skarbów”, tam żegnamy się z Miśkiem i dalej szlakiem czerwonym odwiedzając jeszcze dwa skamieniałe pomniki przyrody, wracamy do domu.... na szczęście z wiatrem w plecy... Wycieczka jak najbardziej udana, jak zwykle było wesolutko, dziękuję wszystkim za mile spędzoną sobotę....

Pokaż trasę GPS

Nowa świetlica w Szpęgawie © Nefre

Odpoczynek w Ełganowie © Nefre

Kierunek Cząstkowo © Nefre

Przejeżdżamy przez Cząstkowo © Nefre

Zabytek na trasie © Nefre

Jedziemy cały czas pod wiatr © Nefre

Spotkanie z Miśkiem przed Borównem © Nefre

Cmentarz żydowski w Skarszewach © Nefre

Cmentarz żydowski w Skarszewach powstał prawdopodobnie w połowie dziewiętnastego wieku. Nekropolia znajduje się w lesie koło wsi Bączek, po prawej stronie drogi do Starogardu Gdańskiego, za jeziorem Borówno Wielkie. W 1939 r. na terenie cmentarza i w jego okolicach naziści rozstrzelali około 250 obywateli polskich, w tym także osoby pochodzenia żydowskiego. Pod koniec II wojny światowej Niemcy ekshumowali i spalili zwłoki ofiar. O tych tragicznych wydarzeniach przypominają zbiorowe mogiły. W wyniku dewastacji w latach wojennych oraz w okresie po wyzwoleniu, do dziś na cmentarzu zachowało się około 10 macew resztki zniszczonych pomników i betonowe obmurowania grobów.Inskrypcje są w języku hebrajskim i niemieckim.

Miejsce pamięci zbrodni w Skarszewach © Nefre

Sobotnia ekipa © Nefre

Cmentarz żydowski w Skarszewach © Nefre



Cmentarz żydowski w Skarszewach © Nefre

Cmentarz żydowski w Skarszewach © Nefre

Cmentarz żydowski w Skarszewach © Nefre

Cmentarz żydowski w Skarszewach © Nefre

Cmentarz żydowski w Skarszewach © Nefre

Cmentarz żydowski w Skarszewach © Nefre

Cmentarz żydowski w Skarszewach © Nefre

Cmentarz żydowski w Skarszewach © Nefre

Cmentarz żydowski w Skarszewach © Nefre

Cmentarz żydowski w Skarszewach © Nefre

Cmentarz żydowski w Skarszewach © Nefre

Cmentarz żydowski w Skarszewach © Nefre

Cmentarz żydowski w Skarszewach © Nefre

Cmentarz żydowski w Skarszewach © Nefre


Ekipa na cmentarzu żydowskim © Nefre

Męskie pogawędki © Nefre

Jezioro Borówno Małe nadal w kolorze fioletowym © Nefre

Jezioro Borówno Małe nadal w kolorze fioletowym © Nefre

Kamień Skarbów i nasi Rowerzyści © Nefre

Przeszkody na czerwonym szlaku © Nefre

Przejść z rowerem przez rzeczkę – bezcenne doświadczenie © Nefre

Nie będę pisała – jakie w tym momencie padały słowa,,,,,,, © Nefre

Trzeba sobie poradzić © Nefre

Na uboczu znajdujemy nowy kamień- widzimy go po raz pierwszy © Nefre

Na uboczu znajdujemy nowy kamień- widzimy go po raz pierwszy © Nefre

Pomnik przyrody © Nefre

Na uboczu znajdujemy nowy kamień- widzimy go po raz pierwszy © Nefre

Trzeci kamień stoi przy drodze obok starej leśniczówki – szlak czerwony © Nefre

Trzeci kamień stoi przy drodze obok starej leśniczówki – szlak czerwony © Nefre

Żurawie na polu © Nefre

Czerwonym szlakiem do Obozina © Nefre

Jesteśmy w Obozinie © Nefre

Jesteśmy w Obozinie © Nefre

Jesteśmy w Obozinie przy kościele © Nefre

ó
Tablica informacyjna w Obozinie © Nefre

NOCNY ŚWIETLIK

Piątek, 6 marca 2015 · dodano: 10.03.2015 | Komentarze 2

Dzisiaj po raz pierwszy w tym roku zorganizowaliśmy  "Nocnego Świetlika"..... Pogoda w dniu dzisiejszym nie była dla nas łaskawa, przed samym wyjazdem mżyło, jednak nie odstraszyło to Rowerzystów..., na miejsce zbiórki w Tczewie przyjechało 11 Rowerzystów, w Lubiszewie dołączyło osiem osób, a na samej mecie dołączyła Rowerzystka z Turzy Marzenka.... Rozpalić ognisko przy takiej wilgotności to nie lada wyzwanie, ale temu zadaniu sprostał Mirek, dzięki któremu mogliśmy się ogrzać i usmażyć kiełbaski. Nocna wycieczka, jak zwykle udana, było sympatycznie, jednak przyznaję się że zmarzłam, dlatego mój powrót do domu był mocno "rozgrzewający"..... Dziękuję Wszystkim za towarzystwo....

Pokaż trasę GPS

Nocny świetlik © Nefre

Rowerzyści nocą © Nefre


Marzena i Kaśka w ramce...... Photo by Marzena © Nefre

Rozpalanie ogniska Photo by Marzena © Nefre

Palimy choinkę... Photo by Marzena © Nefre

Rozpalamy ognisko.....- nocny świetlik © Nefre

Rozpalamy ognisko.....- nocny świetlik © Nefre

Rozpalamy ognisko.....- nocny świetlik © Nefre

Pieczenie kiełbasek - nocny świetlik © Nefre

Ogień nocą .. Photo by Marzena © Nefre

WZDŁUŻ RZEKI SZPĘGAWA

Niedziela, 1 marca 2015 · dodano: 02.03.2015 | Komentarze 5

To była spontaniczna  niedzielna ustawka, Krzysiek wieczorem w sobotę zadał pytanie na FB czy jest ktoś chętny na krótki rekonesans po okolicy, na miejsce umówionej zbiórki przyjechało łącznie 7 osób. Ponieważ nikomu nie chciało się zmagać się z zefirkiem, a wiało wczoraj, że hoho, zdecydowaliśmy jednogłośnie, że jedziemy do lasu. Pojechaliśmy  malowniczą trasą wzdłuż rzeki Szpęgawa, momentami czułam się jakby to była powtórka z sobotniego żółtego szlaku w TPK.... takie małe déjà vu....... Kaśka dwukrotnie miała awarię dętki, raz przez Leszka, który coś demonstrując wyrwał wentyl, a drugi raz zeszło powietrze z poprzednio załatanej dętki ........hihi  W lesie spotkaliśmy stadko siedmiu dorodnych jeleni, byliśmy  w takim szoku, że nikt nie zdążył zrobić zdjęcia..... W drodze powrotnej na polu zobaczyłam 6 żurawi - to już wiosna.....))))
Wycieczka udana,  dziękuję Wszystkim  za mile spędzone południe...

Pokaż trasę GPS

Wjechaliśmy do lasu © Nefre

Kierunek Młynki © Nefre

Postój w lesie © Nefre

Awaria roweru Kaśki © Nefre

Winny awarii © Nefre

Nad rzeczką © Nefre

Przeszkody w lesie © Nefre

Pozostałości po stawach rybnych © Nefre

Pogaduchy.... po drodze © Nefre

Uroki lasu © Nefre

Jazda w terenie © Nefre

Fajne widoczki © Nefre

Czasami trzeba prowadzić © Nefre

Druga awaria roweru Kaśki © Nefre

Pod górkę © Nefre

Odpoczynek w lesie © Nefre

Jesteśmy na górze w dole rzeka Szpęgawa © Nefre

Niedzielna ekipa © Nefre

Przyleciały żurawie © Nefre

Przyleciały żurawie - to już wiosna © Nefre

NA PACHOŁEK SZLAKIEM ŻÓŁTYM W TPK

Sobota, 28 lutego 2015 · dodano: 01.03.2015 | Komentarze 8

W dziesięcioosobowym składzie wyjechaliśmy w sobotni ranek na naszą dzisiejsza wycieczkę. Dzisiejszym celem było Wzgórze Pachołek w Gdańsku Oliwie, aby do niego dotrzeć wybrałam szlak żółty, który zaczyna się niedaleko dworca PKS w Gdańsku i wiedzie przez częściowo niedostępne wzgórza Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego. Szlak ten jest szlakiem pieszym, dopiero na jakimś etapie  wjechaliśmy na drogę rowerową. Wiedziałam, że będziemy czasami pokonywać drogę na piechotkę, ale uparłam się, żeby przeżyć na własnej skórze jak jest na szlaku i jakie atrakcje po drodze kryje. W Gdańsku opuścili nas Basia i Andrzej, kawałek dalej Dorota  z Kaśką resztę trasy pokonywaliśmy w sześcioosobowym składzie. Było ciężko, ale jak zwykle super, co chwile spotykały nas na szlaku jakieś atrakcje..., na chwilę nawet zjechaliśmy z żółtego na czarny. Pogoda dopisała, zero wiatru temperatura dodatnia, tylko mgła przeszkadzała w podziwianiu widoków na Pachołku. Za miesiąc kontynuacja drugiej części szlaku z Oliwy do Gdyni.... Dziękuję wszystkim za udział w wycieczce, poniżej mapka i kilka fotek....

Pokaż trasę GPS


W drodze do Gdańska © Nefre

Damska część załogi © Nefre

Sobotnia grupa w komplecie © Nefre

Na początku szlaku © Nefre

Gdzieś w lesie © Nefre

Czasami lepiej sprowadzić rower © Nefre

Tabliczki PTTK © Nefre

Na żółtym szlaku © Nefre

Fajne widoczki © Nefre

Tu rozstajemy się z Dorotą i Kaśką © Nefre

Pokonujemy szlak © Nefre

Schodzenie na szlaku © Nefre

Mirek zaliczył glebę © Nefre

Góra Sobótka © Nefre

Punkt widokowy © Nefre

Widoki w TPK © Nefre

Na górze Sobótka © Nefre

Schodzimy z Sobótki © Nefre

Dawna restauracja Forsthaus - Gdańsk Wrzeszcz © Nefre

Jaki to ptak??? © Nefre

Dawna restauracja Forsthaus - Gdańsk Wrzeszcz © Nefre

Wyręb drzew w TPK © Nefre

Dotarliśmy do jakiegoś osiedla - krótki postój © Nefre

Dalej żółtym © Nefre

Lepiej iść © Nefre

Wyjechaliśmy na osiedlu Morena © Nefre

Przystanek kolei metropolitalnej © Nefre

Na szlaku żółtym - fajne miejsca postojowe © Nefre

Fajna miejscówka -na szlaku żółtym © Nefre

Rezerwat Przyrody Dolina Strzyży © Nefre

Którędy dalej - czy wybrać inny szlak © Nefre

Niecodzienny znak- rowery górą © Nefre

Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej - Matemblewo © Nefre

Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej - Matemblewo © Nefre

W samym sercu Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, w kaplicy na leśnym wzgórzu, czuwa  od ponad 230 lat, Matka Boża Brzemienna. Słynąca łaskami figura Maryi pochodzi z XVIII wieku. To do niej pielgrzymują Kaszubi, mieszkańcy Gdańska oraz pątnicy z ojczyzny i z zagranicy.

Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej - Matemblewo © Nefre

Sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej - Matemblewo © Nefre

Ekipa na żółtym szlaku © Nefre

Figury drogi krzyżowej © Nefre

Figury drogi krzyżowej © Nefre

Droga krzyżowa na żółtym szlaku © Nefre

Ołtarz papieski © Nefre


Oznakowania na szlaku © Nefre

Diabelski kamień - TPK © Nefre

W głębi Doliny Radości, około 7OO m na zachód od zabudowań byłego nadleśnictwa, powyżej przyleśnej dróżki, na zboczu Czarciej Góry (wys.145 m) leży rozłupany na dwie części głaz, nazywany „Diabelskim Kamieniem”.

Rozłupany na dwie części głaz, nazywany jest „Diabelskim Kamieniem” © Nefre

Droga Węglowa © Nefre

Wysoko na szlaku © Nefre

Takie widoczki są na szlaku © Nefre

Pomnik niemieckiego skoczka narciarskiego w Dolinie Radości © Nefre

Odnaleźliśmy pomnik Ernesta Becker-Lee, niemieckiego skoczka narciarskiego, którego upadek w 1940 roku okazał się tragiczny - sportowiec zginął podczas odbywających się zawodów na skoczni narciarskiej w Dolinie Radości. Granitowa płyta nagrobna znajduje się dokładnie na szczycie wznoszącego się na ponad 110 m n.p.m. wzgórza, które znajduje się naprzeciwko góry, na której niegdyś istniała jedna z najwyższych skoczni narciarskich w Gdańsku Oliwie. Nie bez powodu wybrano właśnie to miejsce, albowiem wzgórza otaczające dolinę należą do wybitnie stromych, a ich szczyty sięgają nawet 120 m n.p.m. Zbudowany w 1932 roku obiekt składał się z drewnianej wieży służącej za rozbieg i wyrównanego wzgórza, czyli tzw. buli. Punkt konstrukcyjny, zwany także jako punkt K, według którego ustala się noty za długość skoku wynosił tu 35 metry. Natomiast jako odjazd wykorzystano stok wznoszący się po drugiej stronie dolinki.

Pomnik niemieckiego skoczka narciarskiego w Dolinie Radości © Nefre

W oddali widać Pachołek © Nefre

W oddali widać Pachołek © Nefre

Zabytkowa kuźnia wodna nad potokiem Oliwskim - 1597 © Nefre

Gdańsk Oliwa © Nefre

Wzgórze Pachołek © Nefre

Wzgórze Pachołek - nazywane również Górą Pachołek zaś od końca XVIII w. do 1945 r. Wzgórzem Karola (niem.: Karlsberg) jest wzniesieniem (100,8 m n.p.m.) na obszarze gdańskiej dzielnicy Oliwa. Znajduje się w kompleksie Lasów Oliwskich na skraju Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego i na turystycznym szlaku Kartuskim.
Z wieży o wysokości 15 metrów, rozpościera się panoramiczny widok na całą okolicę i Zatokę Gdańską. Bez większych przeszkód można również zapoznać się topografią Oliwy. Jako ciekawostkę należy dodać, że w przeszłości było to prawdopodobnie miejsce kultu pogańskich Pomorzan, natomiast dziś jest to jeden z najpopularniejszych trójmiejskich punktów widokowych.

Widok ze Wzgórza Pachołek © Nefre

Widok ze Wzgórza Pachołek © Nefre

Widok ze Wzgórza Pachołek © Nefre

Grupa na Pachołku © Nefre

Kłódki miłości na wzgórzu Pachołek © Nefre

Widok z Pachołka © Nefre

Oznakowanie na wzgórzu © Nefre

Postój w Mc Donald © Nefre

Nocny postój we Wróblewie © Nefre

NA SPOTKANIE Z PODRÓŻNIKIEM "AMAZONIA PIEKIELNE PIĘKNO"

Wtorek, 24 lutego 2015 · dodano: 25.02.2015 | Komentarze 2

Rowerkami wybraliśmy się z Wieśkiem na spotkanie z podróżnikiem Rafałem Kośnikiem, który dwukrotnie wyruszył w samotne, pełne przygód wyprawy do przerażającej, ale i niezwykle ekscytującej Amazonii. Wysłuchaliśmy fascynującej opowieści i obejrzeliśmy potok egzotycznych zdjęć z podróży. Uwielbiam spotykać na swojej drodze ludzi, którzy potrafią udowodnić, że niemożliwe czasami staje się możliwe..... Może i mnie uda się kiedyś kupić tani bilet i polecieć na treking w nieznane.... (nie chodzi tu o zakup wycieczki zorganizowanej, chodzi o przygodę). W spotkaniu brali również udział Rowerzyści- Basia, Andrzej i Damian... było sympatycznie.

Pokaż trasę GPS

Spotkanie z podróżnikiem Rafałem Kośnikiem © Nefre


Spotkanie z podróżnikiem Rafałem Kośnikiem © Nefre

Spotkanie z podróżnikiem Rafałem Kośnikiem © Nefre


Spotkanie z podróżnikiem Rafałem Kośnikiem © Nefre




Spotkanie z podróżnikiem Rafałem Kośnikiem © Nefre


Spotkanie z podróżnikiem Rafałem Kośnikiem © Nefre


Spotkanie z podróżnikiem Rafałem Kośnikiem © Nefre

NAD ROZLEWISKO

Niedziela, 22 lutego 2015 · dodano: 23.02.2015 | Komentarze 6

Po przeczytaniu artykułu w piątkowym papierowym "Dzienniku  Tczewskim", na temat osuszania rozlewiska w Szczerbięcinie, postanowiliśmy podjechać i ocenić sytuację naocznie. Rozlewisko zostało podzielone jakby na dwie części, z jednej spuszczono wodę, zdegradowano całkowicie urok tego miejsca, w tej chwili trwa nawożenie gruzu i przekopywanie tego terenu. W jednym miejscu nawieziono ziemię tworząc tamę, ratując tym samym przed zejściem wody z drugiej części zbiornika. Kiedy jako turystka zawitałam tu po raz pierwszy, jeszcze nawet nie na rowerze tylko autem, byłam oczarowana tym miejscem, ilość ptaków przebywających na rozlewisku była przeogromna... zewsząd słychać było wrzaski i świergoty różnych gatunków ....Już wtedy uważałam, że powinna tam powstać ścieżka dydaktyczna i miejsce postoju dla turystów.... - taki mini rezerwat na obrzeżach Kociewia. Jak wyglądało rozlewisko przed degradacją można oczywiście obejrzeć na moim blogu
Rok 2012

Rok 2013
Rok 2014

Dlaczego ktoś pozwolił na zniszczenie tego ekosystemu...., jak potoczy się dalsza historia rozlewiska, zobaczymy. Mam nadzieję, że druga część tego akwenu nie ulegnie degradacji...

Pokaż trasę GPS

Nad jeziorem Damaszka - w Turzy © Nefre
Kierunek Szczerbięcin © Nefre

Widok po częściowo spuszczonej wodzie rozlewiska w Szczerbięcinie © Nefre

Widok po częściowo spuszczonej wodzie rozlewiska w Szczerbięcinie © Nefre

Widok po częściowo spuszczonej wodzie rozlewiska w Szczerbięcinie © Nefre

Widok po częściowo spuszczonej wodzie rozlewiska w Szczerbięcinie © Nefre

Widok po częściowo spuszczonej wodzie rozlewiska w Szczerbięcinie © Nefre

Widok po częściowo spuszczonej wodzie rozlewiska w Szczerbięcinie © Nefre
Żeby wyobrazić sobie to miejsce w pełnej krasie. Dla odmiany poniżej  zdjęcie zrobione latem 2014

Rozlewisko w Szczerbięcinie rok 2014 © Nefre

Widok po częściowo spuszczonej wodzie rozlewiska w Szczerbięcinie © Nefre

Widok po częściowo spuszczonej wodzie rozlewiska w Szczerbięcinie © Nefre

Widok po częściowo spuszczonej wodzie rozlewiska w Szczerbięcinie © Nefre

Widok po częściowo spuszczonej wodzie rozlewiska w Szczerbięcinie © Nefre

Nienaruszona część rozlewiska w Szczerbięcinie © Nefre

Nienaruszona część rozlewiska w Szczerbięcinie © Nefre

Przypałacowy stawek - Szczerbięcin © Nefre

Nienaruszona część rozlewiska w Szczerbięcinie © Nefre

Nienaruszona część rozlewiska w Szczerbięcinie © Nefre

Ogrodowa kapliczka - Szczerbięcin © Nefre

Klimat Dąbrówki © Nefre

Droga z Dąbrówki do Stanisławia © Nefre

ZIMOWY OCYPEL

Sobota, 21 lutego 2015 · dodano: 22.02.2015 | Komentarze 7

W tygodniu stwierdziłam, że jeszcze nigdy nie byłam w Ocyplu zimową porą. Temat rzucony, trasa mnie więcej zrobiona, chociaż wiadomo, że po drodze ulegnie małej modyfikacji. Budzimy się w sobotę o 7 rano, pogoda wymarzona wręcz wiosenna, oprócz zachodniego wiatru, w ramionach którego będziemy jechali przez 60 km. Na rowerową zbiórkę przyjeżdża 6 Rowerzystów, po 20 km Jarek musi jechać do domu, niestety nie każdy ma czas na całodzienne wypady, ale liczą się chęci chociaż minimalnego pokręcenia. W Brzeźnie Wielkim spotykamy Dorotę i Roberta, znamy się tylko z FB, jak fajnie było Was poznać na żywo...na sportowym szlaku....:))) Jedziemy w większości bocznym szutrowymi drogami otulonymi pozimowym błotem.... nie jest łatwo, ale daliśmy radę. Od Lubichowa wbijamy się na nazwijmy to „kolejowy” szlak, mijamy dwa mosty drogowe i jeden kolejowy, ale już nieczynny. Trasa leśna bardzo przyjemna, … i ta ogłuszająca cisza...., szkoda tylko że nie wiedziałam żadnego leśnego zwierzątka, a słyszałam, że trochę ich mieszka:))) Dojeżdżamy do zimowego Ocypla, krótki postój na posiłek i wracamy. Jazda do Tczewa to relaks.... zachodni zefir „stoi za nami”. W kierunku Pelplina wbijamy się na czarny szlak Opata Wernera, do domu przyjeżdżamy około 19,30. Wycieczka jak najbardziej udana, dziękuję wszystkim za miłe towarzystwo. Poniżej mapka i kilka fotek

Pokaż trasę GPS


Pierwszy postój - w tle brak słynnej stodoły © Nefre

Kierunek Brzeźno © Nefre

W Brzeźnie Wielkim spotykamy Dorotę i Roberta - naszych znajomych z FB - jak fajnie się poznać na żywo:))) © Nefre

Kierunek Owidz © Nefre

Krótki postój i pożegnanie Jarka © Nefre

Elektrownia wodna w Owidzu © Nefre

Droga rowerowa prowadząca do Koteże© Nefre

Piękna droga rowerowa w kierunku Koteże © Nefre

Szutrówka do Sumina © Nefre

Budynek po przydworskiej gorzelni - Sumin © Nefre

Odpoczynek nad jeziorem w Suminie © Nefre

Dalej Zielona Góra © Nefre

Szutrami do Zielonej Góry © Nefre

Jezioro w Lubichowie © Nefre

Grupa nad jeziorem w Lubichowie © Nefre

Budynek dworca kolejowego w Lubichowie © Nefre

Budynek dworca kolejowego w Lubichowie © Nefre

Most drogowy nad torami kolejowymi © Nefre

Most drogowy nad torami kolejowymi © Nefre

Most drogowy nad torami kolejowymi © Nefre

Oznakowania w lesie są widoczne i czytelne- tu nie można się zgubić © Nefre

Nieczynny most kolejowy nad rzeką Wda © Nefre

Nieczynny most kolejowy nad rzeką Wda - i nasza sobotnia ekipa © Nefre

Nieczynny most kolejowy nad rzeką Wda © Nefre

Ja na mościa w tle rzeka Wda © Nefre

Nieczynny most kolejowy nad rzeką Wda © Nefre

Ja na nieczynnym moście kolejowym © Nefre

Ekipa na moscie © Nefre

Dojechaliśmy do mostu drogowego niedaleko Ocypla © Nefre

Most drogowy niedaleko Ocypla © Nefre

Most drogowy niedaleko Ocypla © Nefre

Most drogowy niedaleko Ocypla © Nefre

Domeczek w Ocyplu © Nefre

Ekipa w Ocyplu © Nefre

Przerwa na kawę - Ocypel © Nefre

Uśpione jezioro w Ocyplu © Nefre

Zimowe jezioro - Ocypel © Nefre

Leśne drogowskazy w Borach Tucholskich © Nefre

Dojechaliśmy lasem do Mermetu © Nefre

Dojechaliśmy lasem do Mermetu © Nefre

Domek na drzewie - Mermet © Nefre

Dwupasmówka Mermet- Wda.....))) © Nefre

Miejscowość Wda © Nefre

Rzeka Wda © Nefre
Miejscowość Wda © Nefre

Kościół w miejscowości Wda © Nefre

Kościół w miejscowości Czarnylas © Nefre

Czarnym Szlakiem Opata Wernera © Nefre

Po drodze mijaliśmy prywatne lotnisko © Nefre

Typowe kociewskie gospodarstwo © Nefre

Postój w Grabowcu - uśpiona wioska na czarnym Szlaku Opata Wernera © Nefre

Wieczorny powrót © Nefre

ODEBRANIE ROWERKU Z NAPRAWY

Piątek, 20 lutego 2015 · dodano: 20.02.2015 | Komentarze 2

Dwa dni temu zaprowadziłam rower do zaprzyjaźnionego mechanika....Dzisiaj odbiór i powrót na kołach do domu, osprzęt chodzi super, od razu inna jazda. :))))

Pokaż trasę GPS

WYMIANA NAPĘDU

Środa, 18 lutego 2015 · dodano: 18.02.2015 | Komentarze 0

Z rowerkiem do mechanika w celu wymiany tylnych zębatek oraz łańcucha, powrót spacerkiem..... Jutro najpierw spacerek a potem jazda do domu na nowym osprzęcie....

Pokaż trasę GPS

Pokaż trasę GPS

WIECZORKIEM.....

Wtorek, 17 lutego 2015 · dodano: 17.02.2015 | Komentarze 2

Wczoraj Kasia wyszła z propozycją wieczornej wycieczki po okolicy, na umówione spotkanie przyjechało sześciu Rowerzystów. Wspólnie pojeździliśmy po naszym mieście i okolicznych terenach. Mroźne powietrze przypominało nam, że to jest jeszcze luty i nie można często się zatrzymywać, żeby sobie pogadać, to jeszcze nie ta pora. Ja dzisiaj testowałam swoje nowe spodnie trekingowe, a bardziej ich właściwości termiczne - test zaliczony są super, chociaż na rower są niewygodne, za to na wędrówki będą idealne. Dziękuję Wszystkim za wspólnie spędzony wieczór... Dzisiaj bez fotek

Pokaż trasę GPS